POEZJA TO MARTWY GATUNEK LITERACKI?
Moją uwagę zwrócił baner zamocowany na
ogrodzeniu. Nie reklamował banku ani sieci komórkowej, ale… POEZJĘ! Rzecz tak
niezwykła, że doszłam po nitce do kłębka. Banery z cytatami znanych pisarzy
traktujące o poezji zawisły w kilku punktach miasta, tzw. literackie graffiti. Później
były spotkania z pisarzami, głośne czytanie, pozdrowienia wierszem pisane,
happening i event (po polsku się nie dało?). Wszystko w ramach akcji CZYTAĆ
POEZJĘ… Podstawowym założeniem programu było „wyjście” literatury poza
biblioteczne mury i zwrócenie uwagi na wartość utworów lirycznych. W finale na
głównym placu miasta zgromadzili się zainteresowani poezją, by posłuchać
polskich wierszy w interpretacji Pauliny Lasoty znanej z roli Cudki w serialu
„Korona królów”. Jeszcze tylko wystrzał z broni czarnoprochowej i poetycki
flash mob, czyli indywidualne wczytanie się w przyniesiony tomik.
Było ciekawie, jednak w beczce miodu
znalazła się łyżka dziegciu - nikłe zainteresowanie mieszkańców miasta. Trzon
publiczności stanowiła młodzież, uradowana wyjściem ze szkolnych budynków,
która ochoczo oddawała się rozmowom (pokrzykiwaniom) i grom w telefonach. No
cóż, starej daty jestem… I nadal myślę, że do życia potrzebne są nam i chleb, i
róże.
Poetycki flash mob - indywidualne czytanie wierszy z tomików przyniesionych z domu.
Czy prawdziwe jest stwierdzenie, że
poezja – to gatunek literatury wysokiej...