DOM Z PAPIERU



czwartek, 28 stycznia 2016

DZIECI GENERAŁA ANDERSA... – część pierwsza (jeśli chcecie, będą dalsze)...



I tak oto mimochodem stałam się specjalistą od Andersa. Po publikacji „10 pytań do Anny Anders”, internauci zainteresowali się rodzinną historią generała. Zatem parę słów o Jerzym Andersie – to syn z pierwszego małżeństwa. Słynny Władysław Anders ożenił się w 1923 roku z Ireną Jordan-Krąkowską. Mieli dwoje dzieci - Annę i Jerzego. W 1946 roku do Ankony dotarł najpierw syn Jerzy, a potem żona Irena z córką Anną, jej mężem Jankiem i wnuczką Ewą. Sytuacja stała się dramatyczna. Generał związany był z młodszą kobietą i nie zamierzał się z nią rozstać. Jak potoczą się losy rodziny?
Jerzy urodził się w 1927 roku. Dorastał w towarzystwie siostry Anny i nic nie zwiastowało tragicznych wydarzeń. Po wybuchu wojny ojciec znalazł się w centrum wojennej zawieruchy, a udało im się spotkać jeszcze we Lwowie. Gdy ojca przetransportowano do moskiewskiej Łubianki, rodzina ulokowała się w Warszawie. Jerzy od razu rozpoczął działalność konspiracyjną. Tkwił w niej głęboko aż do Powstania 44. W maju 1945 roku pod zmienionym nazwiskiem wyszedł z Polski, dotarł do generała Pattona, a ten umożliwił mu przelot do Rzymu do ojca. Spotkanie było gorzkie. Ojca Jurek właściwie nie znał. Był dzieckiem, gdy wybuchła wojna, a generał zniknął z jego życia niemal na osiem lat... Syn nie zaakceptował kochanki w wieku siostry i „dał się wysłać” na południe Włoch do Szkoły Podchorążych Artylerii. Gdy do Włoch dotarły mama z siostrą, zaczęli się zastanawiać nad dalszym losem.  Generałowa postanowiła udać się do Wielkiej Brytanii, tam podążył też Jerzy. Ożenił się jeszcze w Londynie z młodą dziewczyną, sprzątającą w pracowni matki. Małżeństwo  przetrwało – mimo nieobecnego myślami Jerzego. Młodzi opuścili  Londyn i pojechali do Kanady. Syn generała został magistrem ekonomii, pracował w urzędzie federalnym, choć wcześniej imał się różnych zajęć, między innymi mył okna na wysokościach, był listonoszem czy zaopatrzeniowcem. Jego syn Władysław junior jest jedynym żyjącym Andersem.   Tragiczny los Jerzego, to śmiertelne strzały obłąkanego byłego pracownika... I śmierć głupia, niepotrzebna, przypadkowa...

25 komentarzy:

  1. Bardzo tragiczna historia.
    Nie pochwalam takiego zachowania Andersa ojca.
    Napisz proszę co dalej się działo z pierwszą rodziną Anders.
    Zaciekawiłaś mnie tą smutną historią.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Napiszę za kilka dni, bo rzeczywiście skąpe informacje w sieci o pierwszej rodzinie generała. Albo wręcz zakłamywanie, jakoby druga generałowa młodsza zaprzyjaźniła się ze starszą! Kiedy zamieściłam pierwszy wpis o Andersie po wizycie we Włoszech i zwiedzeniu polskiego cmentarza, byłam pełna wątpliwości. Jednak dalsze poszukiwania i czytania rozwiały je absolutnie. Pozdrawiam w najpiękniejszym dniu tygodnia ;)

      Usuń
    2. A skąd wiesz, że informacje o pierwszej rodzinie gen. Andersa są zakłamywane. Dlaczego nigdzie nie wspominasz, że pierwsza żona Andersa była mężatką, gdy zakochała się w generale. Co masz z tego, że budujesz czarną legendę?

      Usuń
    3. ~ Zanim napiszę, czytam. Wiem o pierwszym małżeństwie, ale rozstali się spokojnie, a syn z ich małżeństwa został przy matce. Dzisiejszy wpis dotyczy Jerzego. Kolejny o jego siostrze - Annie - już jest, tylko poszukam i podlinkuję.

      Usuń
  2. O córkach, o córkach! Napisz koniecznie!
    Historia nieprawdopodobna z tymi imionami córek. Dla mnie facet, który daje córkom TO SAMO imię nie jest normalny.
    Zadbał też o to, by obie żony, stara i młoda miały to samo imię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Zgadzam się! Czy to był przypadek? Chyba nie. Jutro popełnię wpis o Eligiuszu Niewiadomskim, bo zasługuje na to, by przestać go oczerniać i robić z niego psychola. A po niedzieli - Andersów ciąg dalszy :)

      Usuń
    2. Eligiusz był w porządku. Polski patriota! Brawo!

      Usuń
    3. ~ No to odsiecz mam jak w banku;)

      Usuń
    4. Nie tylko Polskie media klamia,
      nawet wikipedia publikuje taka "prawde" dla potrzeby chwili.
      Sprawdzcie sobie sami jakie nazwisko widnieje u drugiej zony Andersa w Polskiej a jakie w niemieckiej wikipedii i dlaczego sie nie pisze nigdzie, gdy corka zostala ministrem, ze jej matka byla ukrainka???
      https://de.wikipedia.org/wiki/Irena_Anders

      Usuń
    5. Druga żona to raczej Iryna

      Usuń
    6. Wiem. Mocno akcentuję ukraińskie pochodzenie drugiej żony Andersa.

      Usuń
  3. Pozwoliłem sobie wkleić link do Twojego wpisu o pani Anders na portalu blogmedia24.pl. Trochę szkoda, że Ciebie tam nie ma :-) Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Dziękuje za znalezienie mnie i propagowanie ważnych myśli. Może się znajdę? ;) Pozdrawiam...

      Usuń
    2. Czy chodzi o Andersówną czy o Andersową. Dobrze że w j. polskim odmienia się nazwiska bo się w takich przypadkach przydaje.

      Usuń
  4. Oprócz faceta, w sprawie dania imion córkom mają też coś do powiedzenia matki, nieprawda? A to, że druga żona nazywała się Irena, to też wina Generała? Ten blog to jakiś obłęd. Najpierw poczytajcie i to nie jedną książkę czy dwie, ale naprawdę poważne opracowania historyczne i dokumenty, a potem wypowiadajcie się na poważne sprawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Obłędem są niemal wszystkie inne blogi - moim zdaniem. Czytam bardzo dużo, a wystarczy się przyjrzeć wpisom, komentarzom i odniesieniom. Niemalże nigdy nie zostawiam książki samej sobie, tylko umieszczam ją w kontekstach. One żyją, są intertekstualne! A rzeczywiście kochanka Andersa nie miała na imię Irena, tylko Iryna - subtelna różnica, ale jakże znacząca!

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  5. Iryna to odpowiednik Ireny. I co z tego, że miała ukraińskie korzenie? Opowiedziała się za Polską. Sprawy osobiste nie mają nic do rzeczy przy ocenie umiejętności taktycznych, strategicznych czy dowódczych generała Andersa. Acha, dlaczego tak nie lubisz drugiej ŻONY Andersa? Zapominasz, że pierwsza była mężatką i matką, gdy zakochała się w Andersie. I tego nie potępiasz? Cóż za wybiórczość sądów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z tobą Eryko! W zyciu się róznie zdarza, i każdy ma prao zakochać się po raz drugi!

      Usuń
    2. ~ Tu nie o miłość, a o politykę chodzi. Odpowiedź poniżej. I nic do rzeczy nie ma tu lubienie czy nielubienie. Staram się pisać merytorycznie i proszę o taką samą dyskusję. Wybiórczość sądów? To mam streszczać czy przepisywać książki? Zakładam, że na blog trafiają ludzie umiejący czytać. I szukać. Zawsze służę pomocą i mogę podsunąć tytuły.

      Usuń
  6. ~ Co to znaczy - odpowiednik imienia? ukraińskie korzenie? To eufemizmy! Była po prostu Ukrainką! A kiedy opowiedziała się za Polską? Dobrze wiedziała, że w małżeństwie z Gwidonem Boruckim byłaby nikim, więc szybko skorzystała z okazji i przeszła do haremu Andersa (tak dokładnie! wszyscy o tym haremie wiedzieli!). W związku z generałem przynosiła tylko wstyd - nie umiała zachować się na salonach, gościom z rządowych elit podawała "wykwintne" knedle; zwracała się do męża per "tatko", a poza tym nadal była rewiową śpiewaczką. Sprawy osobiste mają ogromny związek z wykonywaną profesją! Np. generał Haller w czasie bitwy warszawskiej leżał krzyżem w czasie mszy, dlatego dokonał się zwycięski cud. Poza tym Anders wcale nie był dobrym strategiem, chyba że tak napisał w swojej książce "Bez ostatniego rozdziału". Bo wspomnienia żołnierzy walczących pod Monte Cassino temu przeczą. Dlaczego Brytyjczycy utajnili dokumenty związane z zamachem na Sikorskiego? Może też dowiedzielibyśmy się dużo na temat niesubordynacji Andersa. Dlaczego wyszedł z Łubianki, gdy inni dostali kule w łeb? - też ciekawe. A SS Galizien i wyprowadzenie Żydów z Rosji? Proszę doczytać. Iryny nie lubię nie tylko ja - cały ówczesny sztab wojskowy, a potem londyńskie towarzystwo skazało generalską parę na ostracyzm towarzyski. Może mi odpowiesz - dlaczego? Inaczej wyglądała sprawa pierwszego rozwodu starszej generałowej - mąż dał jej rozwód, a ona zaopiekowała się ich synem. Nie porzuciła dzieci, nie wzięła sobie kochanka w wieku swojego syna... W Londynie dzielnie zmagała się z losem, imała się upokarzających zajęć, byle przeżyć... A mąż oficjalnie pokazywał się z kochanką. Wystarczy, odsyłam do źródeł i wspomnień. A poza tym mam prawo na swoim blogu wyrażać własne poglądy. Zakłamanej historii jest ci u nas dostatek. Nikogo do czytania i klaskania nie zmuszam.
    PS
    Przepraszam za odległość czasową w odpowiedzi, ale po publikacji o gender mam zablokowane powiadomienia o komentarzach. Ciekawe, komu to przeszkadzało i dlaczego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie było tak jak piszesz.Opowiadania Anny Anders- Nowakowskiej, a potem książka z jej wspomnieniami ( " Mój ojciec generał Anders") tylko potwierdziły to wszystko co piszesz. Ja także o tym wiem. Poznałam kiedyś żołnierza-weterana spod Monte Cassino, Pana Władysława, niesamowitego charakteru (i pamięci!) człowieka, który również potwierdził to wszystko o czym wspominała ta " prawdziwa" córka Generała, Hanisia Anders- Nowakowska.
      Iryna i jej ukraińska córka to dwie bezwstydne spryciary, kropla w kroplę podobne i to hańba dla nas, Polaków że to kochanica została pochowana na Monte Cassino...żołnierze Generała nie znosili jej i nie mogli jej ścierpieć do końca...

      Usuń
    2. ~ Bardzo dziękuję Ci za ten wpis, bo często myślę, czy to pisanie tutaj ma sens. I z przyjemnością wróciłam do posta. Temat aktualny, bo Maria Costa nadal aktywnie działa - głównie poza Polską. I wciąż po polsku nie umie mówić.

      Usuń
  7. czekam na 2 czesc, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ https://dom-z-papieru.blogspot.com/2016/02/anna-anders-generalska-corka-z-klasa.html
      Zgodnie z życzeniem - po biografii Jerzego, notka o siostrze Annie (pierwszej córce Andersa)... Blog ma swoją wyszukiwarkę - wystarczy wpisać nazwisko i pojawiają się posty z daną etykietą... Dziękuję za zainteresowanie tematem :)

      Usuń

Komentarze mile widziane.