DOM Z PAPIERU



piątek, 17 kwietnia 2015

Ojczyzna mnie potrzebuje...

Do 10 maja całą duszą i ciałem jestem zaangażowana we wspieranie kandydata na prezydenta. Polecam książkę, a dla tych, którzy nie zrazili się patriotycznymi pigułami serwowanymi przeze mnie, krótkie sprawozdanie ze spotkania z Grzegorzem Braunem w moim mieście.



Diament wśród czarnych bryłek węgla...
O kim mowa? O bohaterze spotkania w Rzeszowie, czyli o Grzegorzu Braunie. O wycofanie zgody rektora na wynajęcie auli walczyli zaciekle redaktorzy „Gwiazdy Śmierci”, a tuż przed wykładem pani dziekan napominała jeszcze gościa, żeby jego wykład miał klasę! I miał, choć pewnie nie o taką jej chodziło. Rzeszów przywitał i pożegnał gościa owacją na stojąco. A co było w środku? WIARA – RODZINA – WŁASNOŚĆ to trzy sfery wartości kardynalnych, a stosunek państwa do nich jest probierzem określającym władzę. Władza warszawska – której Braun z patriotycznych pobudek nie nazywa polską – aktywnie działa na szkodę narodu na tych trzech odcinkach. Atak na kościół zawsze łączy się z uderzeniem w rodzinę. Tu kandydat na prezydenta scalił jak w soczewce kierunki działań mające rozbić naszą tradycję: in vitro, eutanazja, pigułka wczesnoporonna, przymusowe szczepienia, konwencja przemocowa... Za tym wszystkim stoi gender wspierane przez gadzinową telewizję, a narybek urabiany jest w szkołach zatrutych  systemem kołłątajowsko-stalinowskim. Jeśli wspomniane wartości nie są bezpieczne, to i przyszłość narodu jest zagrożona. Naszą zgubą jest także brak elit. Gdy Polskę przed laty opuściła Wielka Emigracja, uczymy się o niej w podręcznikach, a wykopanie w ciągu ostatnich lat ośmiu milionów Polaków zamilcza się, a jeśli już wspomina, to w kontekście sukcesu i nikt nie woła, nie upomina się o nich.
Żeby odbudować naród, potrzebna jest baza materialna. O to, by jej nie było, dba gorliwie kondominium niemiecko-rosyjskie pod żydowskim zarządem powierniczym. Władza przywiślańska betonuje życie polityczne i ustala jednolity front dezinformacji Polaków. Pragnie odwrócić trend cywilizacyjny i zepchnąć nas do roli niewolników. Śmieje się przy tym, wszak jesteśmy bezbronni! Prawo do posiadania broni jest ściśle reglamentowane i jeśli na 100 Niemców przypada 30 sztuk broni palnej, to na tę samą liczbę Polaków już ledwie 1,3 sztuki. Nie przeszkadza to wpychać nas w wojnę polsko-ukraińską. Co możemy zrobić? Na przykład uzupełnić wspomnianą triadę o MENNICĘ, by być na swoim i uniezależnić się od kraju leżącego w Palestynie. A przede wszystkim obalić państwo i zmienić konstelację polityczną. Jeszcze nie jest za późno! Ludzie chcą słuchać i działać. Świadczy o tym sala wypełniona po brzegi. Dziękuję za piękne, wartościowe spotkanie! Jak bezpiecznie czułabym się w kraju, którym rządziliby tacy ludzie jak Grzegorz Braun!

32 komentarze:

  1. Gdyby rządził Grzegorz Braun w końcu mógłbym być spokojny o przyszłość Polski i o to, że nikt nie będzie nami bezkarnie pomiatał, a negatywne siły (wewnętrzne i zewnętrzne) chcące źle dla naszego Narodu zostaną rozpędzone.
    Zadziwia mnie, że nagle, przy tych wyborach, telewizja niemal nie urządza debat prezydenckich. Ma być jakaś dopiero 5 maja! Wydawało mi się, że tego typu dyskusji między kandydatami w poprzednich latach było więcej. Moim zdaniem jest to oczywiście celowe działanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Poczucie bezpieczeństwa - właśnie tak. Wierzę, że ten kandydat dobrałby sobie ekipę doświadczonych, sprawnych ludzi i nasz żaglowiec ruszyłby pod pełnymi żaglami! Nieurządzanie debat nie dziwi mnie wcale i świadczy o zagrożeniu, jakie odczuwa obecna klika. Jakże jest chroniony obecny prezydent, żeby tylko ktoś nie zadał niewygodnego pytania, żeby nie wygwizdał! Na dodatek pokazanie w mediach kontrkandydatów pozasystemowych pozwoliłoby ludziom na refleksje typu: kto zacz? A do tego dopuścić nie mogą... Niech Bóg ma Pana Brauna w swojej opiece!

      Usuń
    2. Nadal jako niewróg:) (podzielam opinie Anonimowego), ale skąd nagle pan Braun wytrzaśnie zacne zastępy specjalistów, którzy nam tę naszą łajbę wyprowadzą na szerokie wody. Jasne, szczytne hasła można głosić, ale bracia Kaczyńscy mieli o wiele szersze zaplecze i co ??? Jak przyszło co do czego, to ciągle był kłopot z kadrą, a to jest podstawa (zwłaszcza jeśli chodzi o służby specjalne, na których opiera się bezpieczeństwo). Drogi Książkowcu, myślę, że obu nam marzy się prawa Polska, ale naprawdę pełna sala na spotkaniu w Rzeszowie to jeszcze za mało, aby myśleć o sukcesie. Pozdrawiam ciepło, chociaż z coraz mniejszym optymizmem.....

      Usuń
    3. ~ Rzeczywiście liczę się z porażką Brauna, bo na głupocie Polaków się nie zawiodę. Od lat wybierają jedną partię lewicową, by w następnych wyborach zagłosować na drugą przedstawianą w mediach jako opozycyjną, która zasiadła na pustej loży z prawa, bo prawdziwej prawicy w naszym kraju nie ma. I kreśli się sinusoida - ci sami politycy raz na górze, raz na dole - a jednak cały czas przy korycie, a ludziska cieszą się, bo myślą, że mamy demokrację. Czy ja wyglądam na wyborcę Kaczyńskich? To dla mnie obraza. To oni wepchnęli nas do eurołagru, to Kaczyński podpisał Traktat Lizboński, reaktywował lożę masońską w Warszawie, palił szabasowe świece w Sejmie czy wstrzymał ekshumację w Jedwabnem... PiS robi to samo co PO, tylko rozkłada naszą egzekucję na raty. Tylko głosowanie na kandydatów pozasystemowych jest jedyną szansą na zmianę sytuacji w Polsce. I ze smutkiem myślę o tych, którzy walczyli, często ginęli i patrzą teraz, co myśmy z tą wolnością zrobili...

      Usuń
  2. Podziwiam Bogusiu Twój entuzjazm.
    Wiara - Rodzina - Własność...to trzy fundamenty.
    Grzegorz Braun stałby na ich straży - tak sądzę.

    A co do książki......przez nią, to znaczy przez sposób jej wydania doszło do poważnego rozdźwięku pomiędzy Braunem a Maciejewskim. A szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy można spytać o co konkretnie spowodowało ten konflikt między panami Braunem a Maciejewskim? Coś mi się obiło o uszy i zaintrygowało, tym bardziej, że obaj panowie przez długi czas byli w znakomitej komitywie.

      Usuń
    2. No właśnie to, że mimo wcześniejszych rozmów i chyba nawet jakichś ustaleń książka powstała przy udziale Jana Pińskiego. Maciejewski pisze o tym na swoim blogu.

      Usuń
    3. ~ Aniu, spotkanie było piękne! Wróciłam rozentuzjazmowana nie tylko osobą Grzegorza Brauna, bo jego akurat znam od paru lat i tylko potwierdziły się moje przekonania, ale liczbą osób, w tym młodych. Ludzie chcą i potrzebują słuchać mądrych, zanurzonych w naszej wierze, tradycji i historii kandydatów.
      No i dołączam do prośby Rocka 60-70, bo nie słyszałam o konflikcie z Coryllusem. Występowali razem, Braun czytał "Baśń jak niedźwiedź"... Obaj jednym głosem mówili o napisaniu naszej historii na nowo... Streść albo podlinkuj źródło. Będę wdzięczna. :)

      Usuń
    4. ~ Dzięki! A niby zaglądam i jestem na bieżąco... Będę czytać :)

      Usuń
    5. O, tu coś jest -

      http://coryllus.pl/?p=2178

      Usuń
    6. ~ Przeczytałam uważnie. Przykre, że tak nieelegancko rozchodzą się dwaj ludzie, których ceniłam razem, a teraz będę musiała każdego z osobna. Do tego dochodzą nieprzyjemne komentarze... Będę się przyglądać... :(

      Usuń
    7. Nie czytuję komentarzy (przeleciałem przez te pod tym postem Maciejewskiego) - żyjemy w czasach domorosłych znawców wszystkiego, w internecie jest ich wręcz wysyp. Aż dziw, że ci wszyscy znawcy, specjaliści nie udzielają się w życiu codziennym, mielibyśmy raj na ziemi, a w każdym razie rozwiązalibyśmy wiele problemów, a oni jakoś się w tym internecie ukrywają. Chociaż, tak po prawdzie, może to i lepiej.

      W każdym razie trwa atak na Brauna w związku z Nocnymi Wilkami.

      https://www.youtube.com/watch?t=1237&v=2EX9APmGxJw

      Usuń
    8. ~ Od początku można było się spodziewać ataków, ale te od zaprzyjaźnionych bolą najbardziej. Rzeczywiście każdy w sieci jest specjalistą i doradcą, tylko jeśli jest tak dobrze, to dlaczego aż tak źle? Nocne Wilki podzieliły wielu...

      Usuń
    9. Dziwne, że podzielili teraz, bo o ile mnie wiadomo (nie wiem, czy to pewna informacja) ci motocykliści przejeżdżali przez Polskę już w poprzednich latach. A tu nagle tyle hałasu.

      Usuń
    10. ~ Właśnie słucham: https://www.youtube.com/watch?v=2EX9APmGxJw&feature=youtu.be

      Usuń
    11. To jeszcze na koniec zamieszczę tę dyskusję Brauna z niejakim Pawłem Tanajno (Tanajnem? nie wiem, jak się to nazwisko odmienia). Widać, jaka przepaść intelektualna jest między tym Tanajno a Braunem.
      Nie mogę się doczekać tej debaty w telewizji 5 maja!

      https://www.youtube.com/watch?v=61j1SpsvRCU&feature=youtu.be

      Usuń
    12. ~ Jestem już po! Wczoraj słuchałam... FB wszystko podsuwa :) Zdanie na temat Brauna mam nieustająco niezmienne - jest najlepszy!

      Usuń
    13. To jeszcze polecam wywiadem z Bolesławem Szenicerem! Znakomity!

      http://b.poreba.neon24.pl/post/104740,jestem-dumny-z-tego-ze-jestem-polakiem-zydowskiego-pochodzenia

      Usuń
    14. ~ Nie znałam nazwiska i przeczytałam wywiad z przyjemnością. Pan Bolesław zasiądzie od dziś w loży diamentowych Żydów. Niewiele tam miejsc zajętych, ale ma doborowe sąsiedztwo, choćby Hemara... Polecajmy! Dziękuję za link :)

      Usuń
  3. Tak! Braun - co za intelekt, co za umiejętność przekazywania wiedzy, co za kultura! A ten Tanajno...widać, że od Palikota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Przede wszystkim cieszy, że w mediach go coraz więcej... wiele osób otwiera oczy ze zdziwienia...

      Usuń
  4. Pani Boguslawo, a nie szkoda Pani czasu i wiary.
    To przecież sa antypody aniołów i refleksyjności.
    Chyba że pan Bóg stworzył człowieka i stworzył prawdziwego Polaka, ktory niewiele z człowiekiem
    ma do czynienia. Stworzył też Le Pen'a, ktory uważa, że oświęcimskie komory gazowe są wymysłem lobby żydowskiego i nigdy nie istniały. Reszta programu to już kropka w kropke identyczna: uwierzyc w
    groźnego wroga, a potem maszyna rozkręca się sama i wrog za każdym rogiem.
    Czy Pani tego już nie przeżyła?
    Anonimowy niewróg




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Witaj, anonimowy niewrogu:) Nie jest mi żal godzin poświęconych słusznej sprawie. Ręczę, że prawdziwi Polacy bardzo się Bogu udali, a teraz nastał ich czas. Teraz albo nigdy! Dlatego porzuciłam (na chwilę) moją literacką gawrę, bo nie jest sztuką dyskutowanie znad klawiatury. Był czas poznania, nadszedł - działania. Dużo mnie w innych wymiarach i mam nadzieję, że ci ulepieni z dobrej gliny i mający serce po właściwej stronie przyłączą się do czynu, a potem będziemy rozkoszować się wolnością. Zadaną i daną... We wroga nie trzeba wierzyć, bo wiara dotyczy rzeczy niepojętych, a nasz nieprzyjaciel jest widzialny i namacalny...

      Usuń
  5. Pani Boguslawo, któż to wie dzisiaj jaka jest wlaściwa strona dla serca. Kiedyś się pytało o to czy sztukę należy rozpatrywać sercem, czy rozumem, a co dopiero politykę. Pan Bóg nie zostawił sposobu użycia i
    nie będzie przyzywał ani z nacji, ani z nazwiska lepiej brzmiącego.
    Literacka gawra też milczy.
    Kiedy Brazylia gra mecz z Włochami to każda drużyna modli się do Boga o wstawiennictwo i o pomoc w unicestwieniu przeciwnika, czy naprawdę wierzy Pani w podstawnośc takich modłów.
    Codziennie morze unicestwia dziesiątki ludzi (stworzonych przez Boga???) uciekających od unicestwienia przez biedę, ani razu nie słyszałam by jakikolwiek anioł mający serce po właściwej stronie pomodlił się za nich.
    Wiara, zanim dotknie rzeczy niepojętych dotyka wiary w zasadność istnienia wszystkich ludzi.
    Nawet w rozum tych, którzy wyprodukowali Samsungi, a ich duchowośc jest bardziej niż niepojęta dla Pani i dla mnie też.
    Może lepiej by było gdyby nie puszczała Pani w wirtualne fale moich do Niej słów, bo i tak niewiele osób chetnych do dyskusji, a ja nawet nie wiem czy bym podołała.
    Pani Bogusiu, media mówią o 1% poparciu dla pana Brauna, ja to potrajam. Myśli Pani, że warto tracić tyle energii i taką wrażliwość dla kogoś kto leczy się polityką i nie ma zielonego pojęcia o tym, że w polityce już wszystko było. Agitacje polityczne w kościołach tylko szkodę przynoszą, to już nie te zrywy i porywy jakie mogą wystapić w pierwszych głosowaniach po obaleniu totalitaryzmu.
    Głosować może każdy nawet na żółte stokrotki.
    Niestety nie żyjemy w stokrotkowym świecie i musimy współżyć nawet z kaktusami po to by się i stokrotkom żyło dobrze.
    ciągle niewróg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Literacka gawra milczy, ale i pomrukuje... Nie daje się uśpić... Słucha, czy serce bije i po której stronie ten właściwy rytm... I nadaje marszowi akuratny kierunek. Być może, że wszystko już było, ale kolejne pokolenia muszą doświadczać od nowa. Moje wybiera choćby iluzoryczne żółte stokrotki, które po stokroć piękniejsze od lansowanych żonkili... Nie godzę się na współżycie z kaktusami, tak jak na współistnienie mniejszego zła.
      Wirtualne fale nie poszły w próżnię, a zaowocowały jak trzeba. Te najważniejsze rozmowy nie toczą się na FB... Dotyczą przy tym spraw najważniejszych, czyli kotłują się wokół 10 maja. Moje nadzieje związane są z zaistnieniem prawdy, dobra i piękna, a tych wartości prymarnych nie da się ująć w procentach. Ciągle pełna nadziei - B.
      PS
      Anioł się nie modli, tylko działa. Jeśli spiętrzone fale pochłaniają ludzi, anieli pomagają im przejść. Wszystko ma swój czas...

      Usuń
  6. Pani Bogusławo, wszystkie zaś elekcje sprowadzają sie do procentow, takie to zwyczaje w wolnych elekcjach. Wszystkie radości z wygranej i smutki z przegranej zawsze można sobie osłodzić niesprzyjającym wiatrem, złym sędzią, niesprzyjającą koniunkturą, a wreszcie i najczarniejszym scenariuszem spisku ogólnego.
    Mam nadziekę, że uplasuje się Pani w rzędzie przeliczających głosy w odpowiednim miejscu, bo chyba nie jednak nie w urzędzie w którym wszelakie agitacje elektoralne są raczej niedozwolone
    Jeśli wirtualne fale poszły w odpowiednim dla Pani kierunku, to strach się bać dla tych innych kierunków.

    Ja osobiście w tym wszystkim nie uczestniczę mając nadzieję, na zdrowy rozum elektoratu.

    ale cóż ja , ja tylko jestem literacką gawrą spacerującą po blogach czytelniczych, I na dodatek nie wierzę ,
    że siła sprzed stu, dwustu lat potrafi byc charyzmatem na nasz dzień dzisiaj przeżywany.
    Jeśli,jak Pani pisze, pokolenia muszą doświadczać od nowa, to nie będzie to już ani w duchu Konopnickiej, ani w duchu Sienkiewicza, ani w duchu Wielkiej Emigracji.
    Bo choć nasza emigracja duża, to jej korporacyjność narzucila całkiem inne priorytety myślowo ekonomiczne, reszta niestety odeszła do lamusa historii.
    Ja naprawdę mam tak mało do powiedzenia na rynku agory, że chyba lepiej by było gdyby to moje pisanie znalazło sie w wirtualnym eterze skierowanym tylko do Pani przemyśleń.
    Serdecznie pozdrawiam, ciągle jako
    niewróg

    .

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy Braun to Polak?
    Chcesz się dowiedzieć - zajrzyj tu: Czy w Polsce jest planowany koszerny przewrót? - Wolna ...
    wolna-polska.pl › Polska › Informacje oraz publicystyka z Polski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Chcesz się dowiedzieć - zajrzyj tu: "Urodziłam się pomiędzy" Zofii Reklewskiej - Braun... [http://dom-z-papieru.blogspot.com/2013/10/kiermasz-rozmaitosci.html]. To rodzinna opowieść o tradycji i przeszłości, których pan Braun ukrywać nie musi, jak większość naszych polityków o wypranych życiorysach.
      Moja miłość nie wybuchła nagle. Już kilka lat temu byłam na spotkaniu połączonym z projekcją "Eugeniki" [http://dom-z-papieru.blogspot.com/2011/04/zaczeo-sie-tak-niewinnie.html] i wiedziałam, że zdarzyło mi się spotkać w życiu wielkiego Człowieka i Polaka. Gdy Braun wystartował w wyborach prezydenckich jako kandydat pozasystemowy, spodziewałam się zmasowanych ataków medialnych i tak się dzieje. Władza nikogo do koryta nie dopuszcza i próbuje w mediach ściekowych ludziom pokazać, jak "niegodnych" ludzi popierają, a przecież Bronek "najmondżejszy jezd"!
      Są tacy, którzy kwalifikują Brauna do narodowości prawniczej już ze względu na nazwisko, a przecież mamy takie inne, lepsze i polskie, jak np. Malinowski, Kwaśniewski, Nowacki, Majewski, Poniedziałek, Środa...
      Polecam też tekst blogującego Gabriela Maciejewskiego "Dlaczego dziennikarze nienawidzą Grzegorza Brauna?" [http://coryllus.pl/?p=2292]...
      Cała masa informacji na stronach poświęconych wyborom, ale przecież jak ktoś wie, to nie musi już czytać...

      Usuń
    2. Świetny ten tekst Maciejewskiego. Wprawdzie nie podzielam jego poglądów co do Michalkiewicza, ale poza tym celnie ujął "fenomen" Brauna. Braun to jest myśliciel, człowiek oczytany, który żyje i oddycha polityką oraz wszystkim tym, co nas otacza.

      Usuń
    3. ~ Wszystko na tak i nawet fenomenu nie ujmowałabym w cudzysłów. Maciejewskiego opinie zawsze sobie ceniłam i z przykrością odebrałam słowa związane z wydaniem wywiadu Pińskiego, ale - jak widać - panowie nadal pałają do siebie sympatią. I niech tak zostanie:)

      Usuń
  8. nie pani dziekan, a pani Dyrektor Instytutu Historii UR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Taki pomruk przeszedł przez aulę... Dziękuję za uściślenie.

      Usuń

Komentarze mile widziane.