DOM Z PAPIERU



czwartek, 2 maja 2013

Książki najdroższe

To pozostałość komuny, że maj kojarzy mi się książkowo. Jak jednak nie nawiązać, skoro teraz właśnie jest szansa na zdobycie książek sercu najdroższych. Że będą to książki roku,  już wiem.
W 13-14 numerze "Tygodnika Lisickiego - Do Rzeczy" zamieszczono fragment najnowszej powieści Jana Polkowskiego Ślady krwi. Przytaczam wyimek i oceńcie, jak tu nie czekać?
[...]Rzecz szła o pułkownika Adama Szymańskiego z przedwojennej dwójki, katowanego przez Humera bez sensu i rezultatu. Idiota by się zorientował, że ten sanacyjny fanatyk woli umrzeć w mękach, niż mówić. Zdradzić. Jakby miał jeszcze kogo lub co zdradzać. Harsynowicz kazał go sobie przyprowadzić. Pułkownik był już muzułmanem. Twarz nie przypominała twarzy, dłonie zwisały zmasakrowane jak u stracha na wróble, strażnicy, trzymając pod pachy, ciągnęli na przesłuchania, bo więzień nie mógł już stanąć na obitych stopach.
Kapitan kazał wyjść strażnikom i protokolantowi. Ostrożnie pomógł więźniowi napić się herbaty, którą uprzednio obficie posłodził. Pułkownik pił cicho, jęcząc.
Całą świadomością był poza więzieniem. Wszystko, co go tworzyło, opuściło już Rakowiecką i, sądząc z życiorysu, przebywało w podtarnowskiej wiosce, w parterowym drewnianym domu ze skrzypiącymi podłogami i spiżarnią wypełnioną wędzonką, serami i przetworami, szczególnie powidłami i ciemnymi konfiturami z wiśni. Za domem i pasem starych jabłoni siedział nad stawem drobny chłopiec i łowił karasie. Ten kretyn Humer tego nie zauważył? A jego szefowie, Fejgin i reszta ferajny? W celi siedział skatowany organizm, a duch hulał po Lisiej Górze, gdzie znał każdy kąt i wypróchniałą wierzbę. [...]

 Kolejna długo oczekiwana pozycja. Tym razem lubelski "Akcent" zamieścił fragment najnowszej powieści - Pensjonat Wiesława Myśliwskiego. Z niecierpliwością zaglądam na stronę Wydawnictwa Znak, delektując się lekturą rozdziału. Oto łyk, który pokazuje, jak autor mierzy się z materią słowa i uniezwykla zwyczajność.
Niepotrzebnie wziąłem ten notes. Pomyślałem jednak, że zamiast nudzić się, może uda mi się z jakąś literą zrobić porządek, a kto wie, czy nie natchnęłoby mnie to, aby tak samo zrobić z następną, a może i z następną, co przemogłoby wreszcie bezradność, która doprowadzała mnie do tego, że po kilkunastu nazwiskach rezygnowałem.
Na wszelki wypadek wziąłem też kilka książek, płyt, odtwarzacz, ponieważ gdzieś tam w głębi siebie nie byłem tak całkiem pewny swojego postanowienia. Może gdyby deszcz padał. Była późna jesień, więc można było się spodziewać, że będzie często padał, a czasu miałem dosyć, przyjechałem na cały miesiąc. Na myśl, że mógłbym spędzić ten czas na niczym, przerażenie mnie ogarniało. Niestety, nie umiem odpoczywać. O, to wielka umiejętność umieć odpoczywać. Gdy postanawiam odpocząć, choćby te pół godziny, godzinę, jakiś niepokój mnie nawiedza, zaczynam niemal fizycznie odczuwać, jak przepływający przeze mnie czas przyspiesza, zagarniając mnie z sobą, a nie widzę niczego, o co mógłbym się zaprzeć lub czego przytrzymać. [...]
To zdjęcie z ubiegłego roku, gdy w Sandomierzu Mistrz świętował osiemdziesiąte urodziny i wtedy też dowiedziałam się o narodzinach kolejnej powieści.
 
 Ta książka już u mnie jest. Jak długo na nią czekałam! Wielomiesięczne codzienne klikanie i zawsze komunikat, że niedostępna. A ja zamarzyłam, by dzieciom i wnukom zostawić porządną biblioteczkę, która odsłoni prawdę i pozwoli czuć dumę z bycia Polakiem!  Ten warunek spełnia tom z serii "Relacje i wspomnienia" , gdzie dziesięcioletni pobyt w ubeckich więzieniach wspomina Ruta Czaplińska. Powojenną gehennę wielu tysięcy patriotów utrwaliła w książce Z archiwum pamięci. 3653 więzienne dni. Książka tak dla mnie ważna, że zasługuje na odrębny post.

Słońce przedziera się przez chmurzyska, bo nie wie jeszcze, że szczęście tkwi w książkach. Ostatnio "demotywatory" podsunęły żart: Jedni mają długi weekend, a inni tylko długi:) Jeśli tej mojej książkowej miłości nie okiełznam, to spełnię obydwa warunki.
PS
Wampir z allegro wyśpiewał cenę na wysokim C!!!


21 komentarzy:

  1. Nowy Myśliwski! Jakie to piękne, że NAPRAWDĘ jest na co czekać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Ten rok będzie piękny:)
      Wyczytałam też, że wysoko ceniony przeze mnie Janusz Krasiński - który odszedł w październiku 2012 - zdążył zostawić w rękopisie piąty tom wspomnień. Czekam na "Przełom" podobnie jak na powyższe.

      Usuń
  2. A wiesz, że tak się zastanawiałam, czy będziesz zainteresowana "Śladami..." Polkowskiego. Pochwalę się, że już mam i to z autografem ;-)
    Sciskam mocno!
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Też zamówiłam przez Allegro z możliwością dedykacji. Skoro opuściła drukarnię, to pewnikiem do mnie też zmierza. Zgadłaś, że to książka bardzo, bardzo dla mnie akuratna:)
      Z majowym uśmiechem:)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej książce, ale po przeczytaniu Pani wpisu uważam, że warto byłoby się zapoznać z twórczością Pana Polkowskiego.
    I muszę dodać, że jestem pod wrażeniem Pani bloga, panuje tu błogi spokój. :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Witaj w papierowym domu:)
      Błogi spokój? Zależy, jaki temat "omawiamy". Bywa różnie, ale zawsze ciekawie. Cisza dla blogera jest zabójcza. Pozdrawiam i otwieram szeroko drzwi:)

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Dni Oświaty, Książki i Prasy - co to dla młodych dziś? Kiedyś polowało się na książki, teraz one czatują na nas:)
      Polkowski jest napisany dla nas, mówię ci:)

      Usuń
  6. Niestety nie znam ani Polkowskiego ani Myśliwskiego, ale Polkowskiego wydało wydawnictwo M, mam nadzieję, że dostanę do recenzji.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Obaj panowie w pierwszym rzędzie! Wystukaj, wygugluj, same dobre opinie o Myśliwskim. A o Polkowskim my napiszemy:) Znany jako poeta wystąpi w nowej roli.

      Usuń
  7. Zainteresowały mnie obie pozycje, o których wspominasz. Polkowskiego już nawet szczęśliwie posiadam, na Myśliwskiego też się cieszę. Przyznaję, że fragment w "Do Rzeczy" dał mi "Do Myślenia"...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Jak to jest, że tyle osób ma Polkowskiego, a ja "czekam, i czekam, i czekam, ciszę wplatam we włosy i na palce nawlekam..."?
      Też pozdrawiam i wspaniałej lektury życzę:)

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo. A tutaj już próbowałaś?:
      http://www.mwydawnictwo.pl/p/1015/%C5%9Blady-krwi
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    3. ~ Wiem, że jest już w księgarniach, ale na Allegro zamówiłam w przedsprzedaży 27 marca! Zapłacona, więc grzecznie czekam:(

      Usuń
    4. W nowym numerze "Do Rzeczy" jest obszerny artykuł dotyczący tej książki:)

      Usuń
    5. ~ Mam! Mam! Właśnie wróciłam z pracy i przesyłka dotarła. Aż dałam jej buziaka:)
      Teraz biegnę do kiosku. Dzięki za pilotowanie dobrych wieści:)

      Usuń
    6. Cała przyjemność po mojej stronie. Akurat ten artykuł warto poznać przed lekturą. Zresztą kontekst zawsze jest wskazany, a autor jest oczytany:)

      Usuń
    7. ~ Kupiłam, przeczytałam. Tylko teraz poprzeczka podniosła się - hen - wysoko! Mam na myśli przyszłą recenzję, bo o książce aktualnie dyskutują utytułowani. Ciężko będzie, a pominąć milczeniem nie sposób;)

      Usuń
    8. Dokładnie mam takie same wrażenia. Nie wiem czy oglądałaś wywiad, podsyłam, bo wiem, że interesuje Cię ten temat. Trochę jestem opóźniona z powodu awarii laptopa, jeśli widziałaś, to przepraszam, że zawracam gitarę:)

      http://telewizjarepublika.pl/Kultura-na-dzien-dobry-piotr-gociek-i-j...

      Usuń
    9. ~ Tego wywiadu nie słuchałam, dzięki!!!
      Kończę lekturę "Śladów..." i krążę wokół recenzji. Nie-do-o-pi-sa-nia! Na taką książkę czeka się latami. Jednocześnie czytam recenzje np. na stronie Empiku i... nie rozumiem. Czy ci ludzie naprawdę czytali tę samą powieść? Jestem zachwycona, napisać coś muszę, choć wiem, ile osób będzie zainteresowanych. Nic to:)

      Usuń

Komentarze mile widziane.