DOM Z PAPIERU



wtorek, 5 lipca 2011

Zaraz wracam:)))

Smutno mi bez Was! Będę za trzy dni. Cudny upał i beztroska.

11 komentarzy:

  1. Pozazdrościć :) Ale wracaj!!! Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W odróżnieniu od polskiego morza- zupełnei brak grajdołów:). Łap słońce, bo tu plucha;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę cudnego upału! U nas brzydko i zimno.
    Racz się lekturami! :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę temperatury za oknem, bo w Polsce leje i jest zimno. Odpoczywaj, relaksuj się tę cudowną beztroską.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wracaj! Czekamy! Ale na razie ciesz się słońcem. U nas szaroburo, smutno, ponuro i zimno. Dobrze, że są książki i blogowi przyjaciele.

    OdpowiedzUsuń
  6. Upał...a co to w ogóle jest? ;)
    Zazdroszczę i też tak chcę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozdrowienia z zalanego od kilku dni deszczem Lublina! :) Dzięki Twojemu zdjęciu zrobiło się od razu bardziej wakacyjnie. :)
    Dobrze, że już wkrótce wracasz. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wracaj, ale nie śpiesz się. Wypoczywaj. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem, jestem! Wszystko opiszę. A teraz:

    ~ Bibliofilko, miło, że ktoś czeka. No to wróciłam. I to ze słoneczkiem dla Was!:)))

    ~Izo, piękniej i taniej niż nad polskim morzem, a grajdołków rzeczywiście brak. I Polaków tam lubią, i czekają na nas:)))

    ~ Elino, upał kocham, ale z lekturami było gorzej. Gapiłam się dookoła z otwartą gębą jak głupi Jaś. Czas na lektury właśnie nadchodzi. Dzięki za pozdrowienia:)))

    ~Anetko, mówili mi o pogodzie tutaj i nie dawałam wiary! ale egoistką nie jestem i wróciłam ze słońcem. Na niebie i w sercu:)))

    ~ Papryczko, wszelakie okrzyki zupełnie na miejscu. Ja też teraz tylko wzdycham, chociaż już po...:)))

    ~ Balbinko, tak miło, że jesteście, moi książkomaniacy kochani! Tak zaglądam i widzę, ile lektur mam do nadrobienia! Allegro beze mnie by splajowało! Dobrze, że jestem. I dobrze, że jesteś:)))

    ~ Evito, dobre!!! Upał to coś, co kocham nade wszystko. I ciepełkiem obdzielam:)))

    ~ Virginio, dzięki i też łap słoneczko w tych swoich Beskidach. A może i dalej:)))

    ~ Lirael, wróciłam, śmieję się sama do siebie. Chyba udaru dostałam:)))

    ~ Ewciu, dzięki! Było super i przedłużam pobyt... Nieeee, żartowałam :)))

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane.