Pozdrowienia z zalanego od kilku dni deszczem Lublina! :) Dzięki Twojemu zdjęciu zrobiło się od razu bardziej wakacyjnie. :) Dobrze, że już wkrótce wracasz. :)
~ Bibliofilko, miło, że ktoś czeka. No to wróciłam. I to ze słoneczkiem dla Was!:)))
~Izo, piękniej i taniej niż nad polskim morzem, a grajdołków rzeczywiście brak. I Polaków tam lubią, i czekają na nas:)))
~ Elino, upał kocham, ale z lekturami było gorzej. Gapiłam się dookoła z otwartą gębą jak głupi Jaś. Czas na lektury właśnie nadchodzi. Dzięki za pozdrowienia:)))
~Anetko, mówili mi o pogodzie tutaj i nie dawałam wiary! ale egoistką nie jestem i wróciłam ze słońcem. Na niebie i w sercu:)))
~ Papryczko, wszelakie okrzyki zupełnie na miejscu. Ja też teraz tylko wzdycham, chociaż już po...:)))
~ Balbinko, tak miło, że jesteście, moi książkomaniacy kochani! Tak zaglądam i widzę, ile lektur mam do nadrobienia! Allegro beze mnie by splajowało! Dobrze, że jestem. I dobrze, że jesteś:)))
~ Evito, dobre!!! Upał to coś, co kocham nade wszystko. I ciepełkiem obdzielam:)))
~ Virginio, dzięki i też łap słoneczko w tych swoich Beskidach. A może i dalej:)))
~ Lirael, wróciłam, śmieję się sama do siebie. Chyba udaru dostałam:)))
~ Ewciu, dzięki! Było super i przedłużam pobyt... Nieeee, żartowałam :)))
Pozazdrościć :) Ale wracaj!!! Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńW odróżnieniu od polskiego morza- zupełnei brak grajdołów:). Łap słońce, bo tu plucha;).
OdpowiedzUsuńZazdroszczę cudnego upału! U nas brzydko i zimno.
OdpowiedzUsuńRacz się lekturami! :)
Pozdrawiam serdecznie!
Zazdroszczę temperatury za oknem, bo w Polsce leje i jest zimno. Odpoczywaj, relaksuj się tę cudowną beztroską.
OdpowiedzUsuńEhh,Ohh, Ach!
OdpowiedzUsuńWracaj! Czekamy! Ale na razie ciesz się słońcem. U nas szaroburo, smutno, ponuro i zimno. Dobrze, że są książki i blogowi przyjaciele.
OdpowiedzUsuńUpał...a co to w ogóle jest? ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę i też tak chcę!
Udanego urlopu!!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z zalanego od kilku dni deszczem Lublina! :) Dzięki Twojemu zdjęciu zrobiło się od razu bardziej wakacyjnie. :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że już wkrótce wracasz. :)
Wracaj, ale nie śpiesz się. Wypoczywaj. :)
OdpowiedzUsuńJestem, jestem! Wszystko opiszę. A teraz:
OdpowiedzUsuń~ Bibliofilko, miło, że ktoś czeka. No to wróciłam. I to ze słoneczkiem dla Was!:)))
~Izo, piękniej i taniej niż nad polskim morzem, a grajdołków rzeczywiście brak. I Polaków tam lubią, i czekają na nas:)))
~ Elino, upał kocham, ale z lekturami było gorzej. Gapiłam się dookoła z otwartą gębą jak głupi Jaś. Czas na lektury właśnie nadchodzi. Dzięki za pozdrowienia:)))
~Anetko, mówili mi o pogodzie tutaj i nie dawałam wiary! ale egoistką nie jestem i wróciłam ze słońcem. Na niebie i w sercu:)))
~ Papryczko, wszelakie okrzyki zupełnie na miejscu. Ja też teraz tylko wzdycham, chociaż już po...:)))
~ Balbinko, tak miło, że jesteście, moi książkomaniacy kochani! Tak zaglądam i widzę, ile lektur mam do nadrobienia! Allegro beze mnie by splajowało! Dobrze, że jestem. I dobrze, że jesteś:)))
~ Evito, dobre!!! Upał to coś, co kocham nade wszystko. I ciepełkiem obdzielam:)))
~ Virginio, dzięki i też łap słoneczko w tych swoich Beskidach. A może i dalej:)))
~ Lirael, wróciłam, śmieję się sama do siebie. Chyba udaru dostałam:)))
~ Ewciu, dzięki! Było super i przedłużam pobyt... Nieeee, żartowałam :)))