DOM Z PAPIERU



niedziela, 26 lutego 2017

Bycie sześciolatkiem zobowiązuje...

Szóste urodziny i wciąż jestem. "Dom z papieru" żyje... Piszę rzadko, byle trwał, ale wejść jest często więcej niż w czasie, kiedy pisałam. Jestem dumna, bo moje posty gdzieś tam dają się wyguglować i są wysoko pozycjonowane. Ludzie szukają prawdziwej wersji historii i to już impuls, żeby dzielić się dalej.
Mam nadzieję na radykalne zmiany w życiu, czynię kroki w kierunku odzyskania wolności, a ta da mi w końcu upragniony czas. Będę czytać, pisać, czytać...
Pozdrawiam garstkę przyjaciół mojego bloga, a także tych, którzy zajrzeli przypadkiem, przeczytali, zadumali się...
I tak dla pewności, że Książkowiec to ja :)