DOM Z PAPIERU



wtorek, 21 stycznia 2014

Bawmy się

Dziś taki miły  dzień, bo przybyła mi kolejna czytelniczka. Zatem uśmiecham się do Moniki Sylwii B, która wydłubała  mnie w blogosferze i nominowała do zabawy. Mam odpowiedzieć na jedenaście pytań, co niniejszym czynię. Niestety ciąg dalszy zabawy daruję, bo praca woła. Książki też przebierają kartkami i szeleszczą, bo chcą ze mną spędzić trochę czasu.
Oto ja w kolejnej odsłonie!


 1. Dlaczego piszesz bloga?
No właśnie. Dobre pytanie. Tyle książek do rozkodowania, a ja przed ekranem. Trzy lata temu, gdy zaczynałam blogowanie, chciałam wymieniać opinie, dotrzeć do książek najlepszych z najlepszych. Teraz, gdy kilka półek zapełniło się tymi 6/6 i 10/10, jakoś straciłam apetyt. Zaczęłam wybierać to, co mnie interesuje, choć innych już niekoniecznie. Zniechęcona wieloma wizytami hejterów kilka razy już zamykałam drzwi "domu z papieru", jednak wygrała opcja, by szukać i wyciągać na światło dzienne prawych i zapomnianych. Czasem mi się to udaje.

2. Czy lubisz czytać literaturę klasyczną?
Tak, choć pewnie zbyt rzadko ten dział odwiedzam. Jeszcze polscy autorzy mają swój kącik, ale zagraniczni już zdecydowanie mniej.

3. Co sądzisz o współczesnej polskiej literaturze?
Kolorowa, głośna. I zniewolona przez system, szczelnie zamknięta w kokonie poprawności. Albo uderza w to, co mi drogie, dlatego wolę klasykę i starocie.

4. Jak odnosisz się do używania wulgaryzmów w literaturze?
Dopuszczam, o ile wymaga tego autentyzm postaci. Nadmiar odsuwa książkę na bezpieczną odległość. Tak jak w życiu.

5. Chętnie sięgasz po powieści debiutantów czy raczej omijasz je z daleka?
Daję szansę, ale skutek jest taki, że chętnie wysłałabym ich do szkoły mistrzów z minionych epok, gdy pisarz to był ktoś! Przede wszystkim był erudytą świetnie władającym piórem i interesował się światem, a nie tylko sobą. Dziś pisać każdy może, a nam wciska się popłuczyny jako bestsellery.

6. Co sądzisz o modzie na tzw. literaturę erotyczną?
Nie o takich księgach marzył Mickiewicz, by zbłądziły pod strzechy! Nie przychylam się też do opinii ministra Zdrojewskiego, że lepiej czytać greyów niż nic. Z niepełnowartościowego nasiona nie wyrośnie piękny kwiat. Nie neguję ich obecności na rynku, podobnie jak piwa, choć sama wolę inne trunki.

7. Zbierasz książki na półkach czy raczej pozbywasz się ich jako zbieraczy kurzu?
Chomikuję na potęgę! To specyficzny rodzaj kurzu, który nie powoduje reakcji alergicznych.

8. Jaką książkę i czy w ogóle, przeczytałaś więcej niż raz?
W młodości na okrągło czytałam "Tomki..." Szklarskiego. Dziś do lektur wracam rzadko, chyba że we fragmentach. Wołają mnie kolejni bohaterowie.

9. Lubisz e-booki?
Nie cierpię! Podobnie jak audio-... Raz zgadzam się w pełni z Wikipedią, że książka to wielostronicowy dokument piśmienniczy itd. Inne wersje są kalekie, nie witają kartek szelestem...

10. Ile  czasu dziennie/tygodniowo poświęcasz na czytanie?
Każdą wolną chwilę poświęcam książkom i czasopismom, tylko w podróż ich nie zabieram. Nie wyobrażam sobie wakacji nad Adriatykiem i czytania. Przyklejam wzrok do fal, chmur, ziarenek piasku i to jedyna zdrada, której dopuszczam się w mojej miłości.

11. Czy oprócz pisania własnego bloga umieszczasz swoje recenzje w innych miejscach w Internecie?
Nie sądzę, żebym zainteresowała jakikolwiek portal wyborem swoich lektur. Chyba narodowców.

To wszystko. Kto chce, niech czyta. Kto nie chce, to do książek! Albo do wnuków! Albo z dziećmi do babci:)

19 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się oboma palcami, którymi stukam w klawiaturę.

      Usuń
    2. ~ Narodowców biorę na poważnie, tylko chyba jeszcze parę porządnych książek muszę przeczytać. Dziękuję, dziewczyny:)

      Usuń
  2. Brawo Bogusiu. To cała Ty i do takiej Ciebie tu zaglądam i zaglądać będę a hejterzy niech sie trzymają z daleka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Nie mogę być inna;)
      Rzeczywiście w związku ze zbliżającymi się urodzinami, czas na przemyślenia i podsumowania. Kiedyś chyba chciałam dorównać do innych blogów, zanim znalazłam swój styl. I dobrze mi z tym:)

      Usuń
  3. Miło się czytało. Tyle tu ciekawych przemyśleń, zmuszających do refleksji.
    Przeczytałam, a teraz wracam do książki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Niby zabawa, ale całkiem słodko nie wyszło, fakt.
      Ja też do książki. Czytam Posmysz. Jednak lagry nie wypuszczają z okowów...

      Usuń
    2. ~ Otworzyłam nieopatrznie "Pasażerkę" i wpadło mi w oko słowo Dachau. Nie mogłam niedoczytać. Cenckiewicz przekartkowany, a i tak jestem na tak.

      Usuń
  4. A ja lubię wracać do bardzo dobrych lektur, mam niektóre wertowane kilkanaście razy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Ciągle sobie obiecuję powroty i nic z tego. No i jaki sens gromadzenia? Nielogiczna jestem. Też mam czasem chętkę sprawdzenia, jak odebrałabym dziś dawne lektury...

      Usuń
  5. Ciekawe odpowiedzi, niech hejterzy trzymają się od Ciebie z daleka! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziwne, ale ja na wakacjach też nie czytam, albo czytam bardzo mało:).
    Pozdrowienia:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Tak długo czekam na lato, że gdy nadejdzie, chłonę każdą minutę. Zimę muszę "zaczytać", żeby przeżyć. Serdeczności:)

      Usuń
  7. Wiele z Twoich odpowiedzi jest mi bardzo bliskich:) Cieszę się, że nie zniechęciłaś się pewnymi głosami, które najlepiej posłać w zapomnienie. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ To miło:)
      Jestem nawet ciut dumna z siebie, że przestałam się chować do kąta i chlipać, a wszelkiej maści nieproszeni goście są jak szczepionka podnosząca odporność. Uśmiech serdeczny:)

      Usuń

Komentarze mile widziane.