DOM Z PAPIERU



piątek, 11 listopada 2011

Nasza Ojczyzna w poezji

Tradycja - święta rzecz. Anielka prezentuje poezję z babcinej półki.

Artur Oppman
Ojczyzna twa, dziecię,
To cały ten kraj,
Te lasy i pola,
Ten ogród i gaj,
I strumień, co srebrnie
Pod słońca blask drga,
To wszystko, to wszystko
Ojczyzna twa!


Juliusz Słowacki
Ta ziemska... chociaż nie wieczna,
Ojczyzna moja serdeczna...
Gdzie mię nikt nie zobowiązał
Sercem... a jednak jej służę,
Bom się do niej serdecznie przywiązał,
Bo jestem jak pies na sznurze
Sercem do niej przywiązany.

Księga Narodu Polskiego - Adam Mickiewicz
O wojnę powszechną za wolność ludów,
Prosimy Cię, Panie.
O broń i orły narodowe,
Prosimy Cię, Panie.
O śmierć szczęśliwą na polu bitwy,
Prosimy Cię, Panie.
O grób dla kości naszych w ziemi naszej,
Prosimy Cię, Panie.
O niepodległość, całość i wolność Ojczyzny naszej,
Prosimy Cię, Panie.
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. - Amen

Te  piękne wiersze pochodzą z tomiku Nasza Ojczyzna w poezji. Wyboru  dokonał Jan Hojnowski. Wydawnictwo SPES z Krakowa znalazłam w ubiegłym roku na Targach Książki.

21 komentarzy:

  1. Warto pielęgnować wartości patriotyczne. Swoją drogą piękne wiersze wybrałaś na ten cudowny dzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. I wnusia pięknie wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam takie patriotyczne wpisy:) dziękuję bardzo!wnusia śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna ta Twoja Anielka :)I zgadzam się: Tradycja - święta rzecz!

    OdpowiedzUsuń
  5. ~ Moniko, cały zbiorek taki. Mimo wieloletniej pracy "w oświacie" wielu wierszy nie znałam. A patriotyzm? Dla mnie rzecz numer jeden. Taka jestem. Gdy dziś widziałam, co się dzieje w Warszawie, chciałabym tam być i stanąć po właściwej stronie, chociażbym miała dostać pałką w łeb. Bliskie sercu blizny w walce za Ojczyznę.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ~ Montgomerry, dzięki!:) Potem jeszcze zobaczyłam, że nawet smoczek mamy biało-czerwony. A wnusia? Wiadomo, że wnuki dziedziczą najwięcej po dziadkach:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ~ Bibliofilko, Anielka jak aniołek. A Ojczyzna ma w mojej rodzinie samych prawych patriotów. Tak przynajmniej mniemam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ~ Nutto, aniołkom lepiej w sukienkach, ale skoro nawet piłkarze orzełków nie mają, to musimy się gdzieś prezentować w całej krasie.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne teksty dobrałaś:)ja bym może jeszcze Norwida dorzuciła, choć u mnie też dziś się nie znalazł. Ot, przeoczyłam. Dla mnie patriotyzm to jedna z najwaniejszych rzeczy w życiu.
    Wnuczkę masz śliczną i pod świeto ubraną:)A pewnie gdzieś orzełki trzeba pokazać.

    OdpowiedzUsuń
  10. ~ Szamanko, nawet był w tomiku wiersz Norwida, ale chyba najbardziej znany ze wszystkich ("Moja piosnka"), więc nie przepisywałam. Rzeczywiście może go brakować wśród romantyków. Za słowa pod adresem Słoneczka:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie, podniośle i rodzinnie (anielsko) :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. ~ Gosiu, dzięki:))) Aniołek wpisuje się w anielski krąg, który mnie otacza. Czasem pokazuje różki, ale...

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudne wdzianko i mała modelka. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. ~ Marietto, witaj w papierowym domu. Miło, że dotarłaś. Udanego blogowania życzę i serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Anielka ma przecudne imię i takiż gust poetycki! Jest śliczna. Uprzejmie proszę o przekazanie uścisków.

    OdpowiedzUsuń
  16. ~ Lirael, miłość do aniołów jest dziedziczna, więc problemu z wyborem imienia nie było. Uściski przekazane, a miłość do poezji powolutku wyrabiamy. Zaczynamy od Brzechwiady. Trochę nie ta frakcja, ale wiersze akuratne:)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję uroczej wnusi, widać nawet pewne rodzinne podobieństwo:).
    A Dzień Niepodległości W Warszawie odchorowalam. Ty masz przynajmniej poróþwnanie, że może w stanie wojennym było gorzej:(.

    OdpowiedzUsuń
  18. ~ Izuś, dziękuję. Chciałabym, żeby Skarbek odziedziczył choć patriotyzm po babci. Marsz Niepodległości oglądałam i słuchałam na bieżąco w tv i w Internecie. Relacje skrajnie inne. Chyba nie muszę pisać, który przekaz był mi bliższy. Serce rwało się do Warszawy.:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam
    Czy moge prosic o wytłumaczenie cyt
    W każdym razie niezmiennie jestem przeciwnikiem in vitro, bo nie zbuduje się szczęścia na nieszczęściu. I słyszałam to od osoby, która przeszła te procedury. Zawierzyć Dobru, że nie chce dla nas źle...

    SZCZĘŚCIA NA NIESZCZĘSCIU

    Tak Patrze na Pani wnuczkę i myslę, ze Pani ma szczęście.
    Gratuluje.
    Zawsze jesteśmy odważni kiedy problem nie dotyczy nas.

    Pozdrawiam i życzę milej nocy
    Hania- dumna i szczęśliwa mama Raphaela syna z in vitro

    OdpowiedzUsuń
  20. ~ Hannah, witam w papierowym domu. Cały dzień myślałam, jak odpowiedzieć na Twój komentarz. Wróciłam z pracy, weszłam na Twoje blogi. Na pierwszym zobaczyłam wrażliwą kobietę widzącą piękno świata. Drugi mnie natychmiast zmroził. Chór komentarzy pełnych nienawiści do tych, którzy wierzą w Boga, mają ideały. Nie noszę moherowego beretu (mimo wieku), ale moja wiara wyrosła na poszukiwaniach. Z czasem coraz bardziej jestem pewna, że trzeba zawierzyć Najwyższemu. Spróbuję się jednak odnieść merytorycznie. Cytat zamieściłam prawdopodobnie gdzieś w odniesieniu do książek J.Piccoult(?). Niezmiennie trwam na stanowisku, że in vitro jest złem. Dlaczego? Polecam film G.Brauna "Eugenika-w imię postępu". To film o teoriach i ruchach propagujących aborcję, eutanazję i in vitro właśnie. "Zabawa" w Pana Boga źle ludziom wychodzi. Sortowanie, dobieranie, eliminowanie najsłabszych. Po projekcji i rozmowie z reżyserem zamówiłam książkę E.Blacka "Wojna przeciw słabym". To ciąg dalszy rozważań. Napisałam o tym w majowym poście pt. "Zaczęło się tak niewinnie". Do dziś pamiętam beczki pełne zarodków, z którymi nie wiadomo, co zrobić. W Polsce nie ma ustawy regulującej ich stan - dosłownie chodzi o to, kiedy je pozbawić życia. Tego dotyczą moje słowa. Jeden wyselekcjonowany zarodek, a co z resztą? Kościół przytula dzieci poczęte metodą in vitro, ale martwi się też o te, którym nie dano szansy na życie. Chyba trudno dziś myśleć inaczej, niż to, że to są dzieci! Jeśli nie, to w którym momencie pojawia się człowiek?
    Wiem, że Cię nie przekonam. Moje osobiste doświadczenia to całe lata. Może kiedyś nasze poglądy się zbliżą. W tej chwili proszę tylko - pozwól ludziom mieć swoje zdanie, jak Ty masz swoje. Pozbądź się nienawiści i kochaj swojego Synka pełną miłością. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. ~ Hannach, jeszcze miałam napisać o naprotechnologii na Twoim blogu, ale wobec negatywnych postaw wobec religii i księży, zrezygnowałam. Może jednak słyszałaś, próbowałaś? Jeśli nie, polecam. Może przyda się ta wspaniała wiadomość koleżankom, że Kościół wspiera małżeństwa pragnące potomstwa, a metoda ta - naturalna! - ma o wiele większą skuteczność niż in vitro.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane.