DOM Z PAPIERU



wtorek, 1 listopada 2011

Anioły Mądrego Życia - cd.

Anioł Przemijania i Zmiany


Wzruszenie - to czasu przemijanie
Był dom ale już go nie ma
Znikły świętej pamięci gęsi kaczki drzewa
(...) szczęście to przemijanie
nam też zniknąć trzeba (J.Twardowski)






Nasze życie jest ciągłym umieraniem i powstawaniem z martwych. Największą sztuką jest zaakceptowanie faktu, iż wszystko przemija, zmienia swoją formę. Wewnętrzny spokój osiągniemy, gdy nauczymy się czerpać radość z tego, że nie ma stałości, wszystko jest w ruchu. Nieustannym.

Jedyną stałą rzeczą jest zmiana. Nie można dwa razy wejść do tej samej wody. (Heraklit)

18 komentarzy:

  1. Anioły Pogodzenia się z Losem - tego trzeba się nauczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. ~ Nutto, z czasem coraz łatwiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. ~ Gosiu, tak jest. Nic dodać...

    OdpowiedzUsuń
  4. Przemijanie jest trudne do zaakceptowania, ale dotyka wszystkich i każdy musi się z tym pogodzić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeba jednak iść do przodu i godzić się z losem, więc czerpmy radość z niestałości...

    OdpowiedzUsuń
  6. ~ Anetko, właśnie "musi" - to boli, bo nie lubię tego słowa w życiu. Zamiast "muszę" mówię sobie "mogę" i już jest inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  7. ~ Bibliofilko, wolałabym czerpać radość z tego, co przewidywalne, oswojone, znajome... no ale jak się nie ma, co się lubi...

    OdpowiedzUsuń
  8. Heraklit towarzyszy mi od wielu lat:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ~ Montgomerry - chciałoby się rzec - niestety.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przemijanie jest nieuchronne. Trudno się nam z tym pogodzić. I rzeczywiście zaakceptowanie tego faktu jest trudną sztuką - ale możliwą.

    OdpowiedzUsuń
  11. ~ Balbinko, nie mam wyjścia, poddaję się. Właściwie dzisiejszy dzień nie jest taki smutny.:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z trudem przychodzi akceptacja rzeczy nieuchronnych, ale chwilowe zapomnienie i oddalenie złowrogich myśli daje ogromną ulgę i spokój.

    OdpowiedzUsuń
  13. ~ Kasiu, to chyba zależy od sumy osobistych doświadczeń. Był czas, że czytałam sporo o depresji ("Szklany klosz", "Krzyk ciszy") i na nic wtedy rozumowanie. Chcesz nie myśleć, ale się nie da. Zazdroszczę ludziom z natury optymistycznym. Oby uśmiech siał się jak zboże:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bogusiu potrzebuję twój adres mailowy, aby ci wysłać zaproszenie do Anielskiego wyzwania (mój adres guciamal@wp.pl)

    OdpowiedzUsuń
  15. ~ Gosiu, już mejl poszedł. Rozanielimy ten świat.:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Książki na pewno nie znikną, jeśli znajdą się ludzie, którzy będą je czytać. Sama uwielbiam książki, czytam je praktycznie nałogowo. Są moim lekarstwem na pochmurne, deszczowe dni.

    OdpowiedzUsuń
  17. ~ Moniko, mam nadzieję, że nie znikną. Wtedy zniknę i ja! Nie wyobrażam sobie życia bez książek. Nie napiszę, że czytam dużo, bo praca, praca, praca pochłania całe dnie i noce. Jednak w złapanych chwilach - tylko książki. Pozdrawiam mola:)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane.