Od lat śpiewam niezmiennie Szwoleżerów. Szczególnie ostatnia strofa nastraja optymistycznie.
Więc pijmy zdrowie - szwoleżerowie -
niech smutki zginą w rozbitym szkle.
Gdy nas nie będzie, nikt się nie dowie,
czy dobrze było nam czy źle.
Bo gdy cię rzuci luba dziewczyna,
to nie rozpaczaj i nie lej łez,
lecz z kolegami napij się wina,
a wszystkie smutki pójdą precz.
Szare mundury, złote obszycia,
ach, jak to wszystko przepięknie lśni!
Lecz co jest na dnie w sercu ukryte,
tego nie będzie wiedział nikt.
Lecz przyjdą czasy, że te kutasy
będą przed nami na baczność stać!
Ręka nie zadrży jak liść osiki,
gdy będziem głupie mordy prać!
Więc pijmy zdrowie, szwoleżerowie...
Utwór ten szwoleżerowie wykonywali często na stojąco - jedna noga na krześle, druga oparta o stół - wznosząc toast na cześć zmarłego kolegi.
Zatem uczcijmy listopadowe święto piosenką, bo może niedługo każe się nam świętować wyłącznie 4 czerwca. Dołożą nam gratis różowe kokardki i słodkiego orła. Więc pijmy zdrowie...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń~ Ile nadziei! Niektóre wersje podają, że będziemy "ruskie mordy prać", ale ta śpiewana przez Loch Camelot jest bardziej uniwersalna:)))
UsuńDla mnie to najważniejsze święto narodowe. Świętujmy radośnie :-)
OdpowiedzUsuń~ Dla mnie też. Wprawdzie wolałabym, by Piłsudski przesunął się nieco i ustąpił miejsca Dmowskiemu, ale święto świętem:)
UsuńSzwoleżerowie - uwielbiam ich, ale gdzie ci mężczyźni teraz...
OdpowiedzUsuń~ Odradzają się - grupy rekonstrukcyjne, związki strzeleckie...Koń w polskiej kulturze zawsze miał pozycję szczególną. Będzie dobrze:)
UsuńŚwiętujmy...
OdpowiedzUsuńNa mojej ulicy (razem będzie jakieś 30 domów) widziałam dziś i naliczyłam, ledwie 3 flagi.
~ Podkarpacie - niby bastion prawicy - a lepiej nie jest. Chorągiewki właśnie rozdają pod domem kultury, ale gdzie potem trafiają, nie wiem.
UsuńFlaga ważna rzecz. Mój mąż niestety nie wywiesza, gdyż uważa, że w ten sposób utożsamił by się z prezydentem Komorowskim, który ma tak poprawnie polityczne wystąpienia, że ani raz nie pada tam słowo Niemcy czy Rosja. A także, że utożsamiłby się nie z ojczyzną, ale z tym państwem, które dawno o zwykłym obywatelu zapomniało.
Usuń~ Prezydenci się zmieniają, a Polska trwa. Dziś rodzina (mąż, żona i dzieci - dla jasności) plus biało-czerwona flaga to zagrożenie faszyzmem. Dlatego okna udekorowałam:)
Usuńna moim bloku wisi tylko z mojego balkonu...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń~ Naród głowę podnosi, młodzi pięknie maszerują ze stumetrowymi flagami, patriotyczne oprawy meczy przez kibiców... - serce rośnie...
UsuńTak, to cieszy. Duch w narodzie rośnie . To prawda.
Usuń~ Przeczytałam dziś na FB o faszyście w kominiarce, że tak zamachnął się kostką brukową, że mu odznaka policyjna spod dresu wypadła;) Nie damy się:)
UsuńTo było oczywiste, że tam musiały być prowokacje . Stare metody w nowym wydaniu. Władza robi co może , żeby doprowadzić do zakazu manifestacji, a wtedy tylko "prawa" część społeczeństwa będzie ze swoim prezydentem manifestować .
Usuń~ Najgorsze jest to, że moi znajomi wierzą w medialną wersję:(
UsuńWczoraj próbowałam przekonać na FB pewną Kasię H. i jej znajome o tym jak to naprawdę wygląda, ale niestety one święcie wierzą w to co widzą. Niestety niełatwo jest przekonać kogoś do prawdy, że media oficjalne manipulują słowem i obrazem w maksymalnym stopniu.
Usuń~ W dobie internetu nietrudno znaleźć właściwe strony i poczytać. Moje ustawienia na FB dają mi pełny ogląd polskiej myśli patriotycznej. Wystarczy wyłączyć tv i ... dać się odtruć;)
Usuń~ Beatko, dobrze, że choć jedna flaga zawisła:)
UsuńPamiętam wieczór po katastrofie smoleńskiej, gdy internauci nawoływali do zapalenia zniczy w oknie. Też tylko mój płomyk pamięci zaistniał...
To prawda, ale wiem jak to jest, gdyż z rodziną moja tez nie da się rozmawiać, gdyż dochodzi do scysji, które nie służą później kontaktom. Są osobniki niereformowalne, po prostu niereformowalne co święcie wierzą w to co media im prawią. Tacy nie poszukają stron, na których mogli by cokolwiek innego się dowiedzieć.Znam to z autopsji i boleje nad tym, gdyż tylko tyle mogę.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń~ Aniu, po rozmowie w pokoju nauczycielskim dziś - też zwątpiłam. Ale czy tylko tyle możemy? Przecież czytamy dobre książki i blogujemy:)
Usuń~ Maryś moja, Maryś:) Te odziały nigdy ze sceny nie zeszły. "Byłeś w zomo, byłeś w ormo, teraz jesteś za platformą" (małe litery nieprzypadkowe) :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuń~ Czuję, że za rok spotkamy się pod pomnikiem Dmowskiego:) Zbierajmy hasła na transparenty;)
UsuńW Krakowie było tyle uroczystości, i to na dodatek w tym samym czasie, że nie wiadomo, było co wybrać. Ja i rodzina zdecydowaliśmy się jednak na popołudniową mszę św. na Wawelu:) Ale za rok koniecznie Lekcja Śpiewania!
OdpowiedzUsuń~ Chociaż raz chciałabym zobaczyć ten rozśpiewany tłum! Muszę zadowolić się nagraniami. Msza na Wawelu musi zostawiać niezatarte wspomnienia. W dobrym sensie katedra kojarzy mi się z arcybiskupem Adamem Sapiehą:)
UsuńDzięki Kochana,
OdpowiedzUsuńjak zawsze przywracasz nadzieję. "Więc pijmy zdrowie szwoleżerowie...":)))
P.s.
Przepraszam, że nie komentuję (straszny młyn mi się zrobił), ale naprawdę wiernie śledzę i pozdrawiam z całego serca:D
~ Tak się cieszę, że jesteś, bo cisza w eterze jest smutkująca:))) Przy "Szwoleżerach" zawsze płaczę. Tylu patriotów odeszło i wciąż na darmo...
UsuńPóki czytasz, pisać będę:)
Czy na darmo? Mamy coraz więcej młodzieży w naszych szeregach. Ja tak to widzę z mojej perspektywy. I mam nadzieję, że dotrzymasz słowa i dopóki będę tu zaglądać, to będziesz pisać:) Po to zaglądam!!!
Usuń~ Niby tchnę optymizmem, ale po rozmowach z koleżankami nie mogę do siebie dojść. Wykształceni ludzie są niczym buraczki ćwikłowe, mówią językiem mediów...
UsuńAle trzymam kurs! - Bóg, Honor i Ojczyzna.
Zaglądaj, bo póki licznik kręci się...:)))