Największe wydarzenie literackie roku już za mną.
Międzynarodowe Targi Książki przyciągają
jak magnes książkowe mole i nie sposób w te dni wysiedzieć w domu. Zatem
aparat, gotówka i hajda na Kraków! Czekają goście, spotkania, konkursy,
autografy... Książki, książki, książki... I ich autorzy. Rozmawiam, kupuję...
W każdym zakątku
pachnie kawą i można zanurzyć się w literackim nurcie... Pycha mnie rozpycha, gdy na jednej z książek widzę dedykację :) Cóżem takiego
uczyniła? ;) Tłum gęsty, ale znośny, bo kulturalny... Omijam szerokim łukiem
celebrytów i wyłuskuję patriotyczną elitę elit. Rozmawiam z L.Żebrowskim,
I.Lisiakiem, S.Michalkiewiczem, J.Szarkową, E.Cherezińską, M.Soleckim,
G.Maciejewskim... Dyskutuję o endekach i ich
udziale w Rydze z P.Zychowiczem. Żałuję, że zachorował P.Dakowicz, ale
jego tomik „Łączka” i „Afazja polska” lądują w torebce. Jestem szczęśliwa... :)
Kornie przyjmuję
błogosławieństwo ojca Leona. Oprócz kilkunastu książek wraca ze mną do domu
ryngraf... Omiatam wzrokiem łupy...
CZYTANIE CZYNI ZUCHWAŁYM (”Lawendowy pokój” Niny George)
to hasło przewodnie tegorocznych Międzynarodowych Targów Książki w
Krakowie.
O, widzę, że skusiłaś się na "Legion"...z niecierpliwością będę wyczekiwać Twojej opinii...
OdpowiedzUsuńA "Turnieju cieni" też jestem ciekawa, tym bardziej, że jeszcze o nim nie słyszała.
Miło widzieć Cię tak zadowoloną ze spotkań.....
~ "Legion" z myślą o pierworodnym, bo jeszcze nie dojrzał do wspomnień i dokumentów, a woli zbeletryzowane wersje. A do "Turnieju cieni" zachęcił mnie młodzian, który stał przede mną w kolejce. Jak widać - w czytelnictwie i w książkowych rozmowach - wiek nie odgrywa roli;)
UsuńKwestia zadowolenia? To zauroczenie, fascynacja, miłość bez granic... - jestem tam wciąż :)
Masz rację. Zadowolenie w tym przypadku zabrzmiało tak "bezpłciowo". Tę atmosferę musi się po prostu poczuć....
UsuńZasyłam pozdrowienia...
Odliczam dni do przyszłorocznych, 20. targów ;)
OdpowiedzUsuń~ Ja też :-D Jeszcze tylko listopad, grudzień, styczeń, luty... Może zdążę przeczytać cokolwiek do tego czasu. No i jeszcze witam w "papierowym domu"! Rozgość się, poczęstuj... Serdeczności :)
UsuńW tym roku widzę relacja fotograficzna w sepii. Elegancko.
OdpowiedzUsuńJa byłam dziś. Chyba były już mniejsze tłumy, bo swobodnie chodziło się miedzy stoiskami.
Sympatyczne wspomnienia :)
~ Jakaś odmiana, bo sprawozdania każdego roku niemal bliźniacze ;) Wciąż zachwyt i radość nieustająca. Czekam na Twoją relację - tę z drugiej strony :)
UsuńTa piękna dama ze zdjęcia to PANI? O nie spodziewałem się że zaglądam na bloga takiej Pani mądrej mającej dobrze w głowie poukładane a też pięknej przepięknej! W podobnej do Pani dziewczynie kiedyś się zakochałem ale mnie olała stare dzieje.... Nie miałem szczęścia do kobiet i nie mam szczęścia do blogerek. Wyśmiewają mnie bo mam problemy z ortografią i interpunkcja takie upośledzenie moje ku memu nieszczęściu.
OdpowiedzUsuńPrzestanę pisać u Pani bo się krępuję taka Pani atrakcyjna...
Pozdrawiam serdecznie najserdeczniej!
Ludzie gdzie wy oczy macie
Usuńże Piłsudzkiego wychwalacie
Nie widzicie że chwalicie łupiny
a depczecie maliny?
O Bogu zapominacie
Kaczyńskiego nie doceniacie
Z Niemca złego
zrobiliście hitlerowca neutralnego
Nie wiecie kto napadł na nasz Kraj
i czemu był tragoczny maj
Ruski w przyjacielem wam się kojarzy
nie odróżniacie wroga twarzy
Dzięki Bogu jest blog Dom z Papieru
gdzie dowiesz się prawdy przyjacielu
patriotyzmu się nauczysz
i z głowy durnity wyrzucisz
A ja wierszokleta
wiele rzeczy zrobiłem w życiu nie tak
Mam teraz lat 35
i do naprawy błędów chęć.
~ Tak, ta starsza nobliwa pani to ja - we własnej osobie :) Ależ masz szczęście u blogerek! Przynajmniej u jednej! Właśnie poezją podbiłeś jej serce :) :) :) Pozostałymi sobie głowy nie zawracaj, bo jak się znajdzie diament, to za węglem się nie rozgląda ;) Z powodu błędów też nie rozpaczaj, a przy okazji przytyków ogłoś światu radośnie, żeś futurysta albo turpista jakowyś...
UsuńPS
Naprawdę pierwszy uraczyłeś mnie poetyckimi wersami. Czy mogę choć strofkę na FB wrzucić? Bóg zapłać, dobry człowieku!
Młodą kobietę widzę a nie starszą! Ja się lepiej na urodzie kobiecej znam to ja mam decydujący głos a brzmi on że ta kobieta na zdjęciu jest piękna, młoda i godna zaufania! A to rzadkość taką spotkać. Po oczach tej kobiety widzę że słyszała w życiu poezję od mężczyzny bo jest tego warta!
UsuńNie będę się krygowal i mówił że nie bo na rozgłosie bardzo mi zależy i oby cały mój wiersz znalazł się na FB ale 1 warunek. Gdyby Pani była tak uprzejma i zrobiła darmową redakcję tego wiersza bo ja mam problemy z literówkami i błędami które się szerzą. A z błędem to wstyd chwalić Boga i PIS. A w poezji jestem chyba lepszy, niż w opowiadaniach, może zacznę tworzyć poezję!
Pozdrawiam serdecznie i patriotycznie
~ Mój w tym interes, żeby nie dyskutować i przyjmuję męski werdykt ;) A z poezją zawsze mi było po drodze. Bo z rzeczy świata tego dwie tylko zostaną: poezja i dobroć - jak mówił ukochany wieszcz. Wiersz to forma pojemna, a w wolnym to nawet interpunkcja nieważna. Odwzajemniam pozdrowienia :)
UsuńNo widzisz, a ja do Krakowa mam niecałe 50 km (chociaż to już inne województwo)< a mnie niestety zabrakło, hehe. Zazdroszczę Ci przede wszystkim spotkania z Panią Cherezińską. A nabytki przepiękne :)
OdpowiedzUsuń~ Na piechotę bym przyszła! ;) A przekroczyłam granice trzech województw. Może za rok? Uprzedzę Cię wcześniej. Skoro wróciłeś do blogowania, to i kanon trzeba odświeżyć. Postaw na półce skarbonkę i codziennie po piątaku wrzucaj. Bo nabytki "bezcenne". A Cherezińska przemiła. Uśmiechniętego wieczoru :)
UsuńTrochę mi żal, ale nie wybieram się celowo na takie książkowe imprezy - od samego oglądania tylko jeszcze większy żal.
OdpowiedzUsuńCieszę się z Twojej satysfakcji, miło czytać takie pozytywne wrażenia.
A w relacji na innym blogu również Ciebie znalazłam na zdjęciu :)
Pozdrawiam serdecznie
~ Oglądanie - tak, ale i rozmowy z autorami. To dla mnie wartość ogromna. I ciekawość mnie zżera, gdzie i komu wpadłam w obiektyw? Zdradzisz? ;)
Usuń~ Znalazłam się ;)
UsuńByć może dzięki tej naszej krótkiej wymianie zdań jednak zdecyduję się na taką wyprawę teraz w listopadzie.
UsuńW Łodzi odbędzie się kolejny Salon ciekawej książki, mam tak blisko, że jednak grzechem byłoby odpuścić sobie :)
~ Tak, to wskazany blog! Aż nie chce się wierzyć, że na tyle targowych dni i tysiące zwiedzających - jestem... przypadkiem... ;) A listopad warto pokolorować na książkowo! :)
UsuńPiękny zestaw. "Legiony" posiadam, ale, wstyd przyznać, jeszcze nie przeczytałem. Natomiast kupiłem w sobotę "Polskę dla Polaków" i to jest bardzo ciekawa pozycja. Oberwało się np. doc. Kosseckiemu, który prowadzi obecnie wykłady z cybernetyki (można znaleźć na YT).
OdpowiedzUsuńCzekam na targi w Warszawie.
~ Nie wstydzę się, ale też nie przeczytałam "Legionów". Teraz jadą jako prezent do Londynu, więc szanse maleją. Do targowych planów dodam na stałe chyba jeszcze Targi Książki Historycznej w Warszawie, bo stosik jaki jest, każdy widzi ;) "Polska dla Polaków" przy łóżku, a Kossecki (niestety już świętej pamięci)słuchany wciąż na YT. Pozdrawiam z opóźnieniem z powodu blokady komentarzy... :)
UsuńA według mnie wcale nie przypadkiem znalazło Cię "oko kamery". Może to komuś wyda się śmieszne, dziwne, ale dla mnie to było bardzo miłe zobaczenie kogoś, kogo odwiedzam wirtualnie i czytam jego słowa. Zobaczenie w tej konkretnej, literackiej atmosferze.
OdpowiedzUsuńTakie przenikanie się dwóch rzeczywistości.:)
Szkoda że nie znalazła się chwilka, żeby na Conrada do Strefy Blogera też zajrzeć, gdzie siedziałam tęsknie wypatrując znajomych blogerskich twarzy :). Może w przyszłym roku? Choć na kilka minut?
OdpowiedzUsuń~ Witaj :) W ubiegłym roku zapisałam się na zjazd blogerów, ale po wejściu do sali poczułam się byle jak... Nie przystaję :( Tylko chwilkę rozmawiałam z Olą, która też szykowała się do wyjścia... Maszeruję własną ścieżką - raz raźniej, raz ze spuszczoną głową, ale... sama. Tak bywa... Dobrych dni :)
Usuń