DOM Z PAPIERU



niedziela, 25 października 2015

Czytanie czyni zuchwałym



Największe wydarzenie literackie roku już za mną. Międzynarodowe Targi Książki  przyciągają jak magnes książkowe mole i nie sposób w te dni wysiedzieć w domu. Zatem aparat, gotówka i hajda na Kraków! Czekają goście, spotkania, konkursy, autografy... Książki, książki, książki... I ich autorzy. Rozmawiam, kupuję...  W każdym zakątku pachnie kawą i można zanurzyć się w literackim nurcie... Pycha mnie rozpycha, gdy na jednej z książek widzę dedykację :) Cóżem takiego uczyniła? ;) Tłum gęsty, ale znośny, bo kulturalny... Omijam szerokim łukiem celebrytów i wyłuskuję patriotyczną elitę elit. Rozmawiam z L.Żebrowskim, I.Lisiakiem, S.Michalkiewiczem, J.Szarkową, E.Cherezińską, M.Soleckim, G.Maciejewskim... Dyskutuję o endekach i ich  udziale w Rydze z P.Zychowiczem. Żałuję, że zachorował P.Dakowicz, ale jego tomik „Łączka” i „Afazja polska” lądują w torebce.  Jestem szczęśliwa... :)
Kornie przyjmuję błogosławieństwo ojca Leona. Oprócz kilkunastu książek wraca ze mną do domu ryngraf... Omiatam wzrokiem łupy...


CZYTANIE CZYNI ZUCHWAŁYM (”Lawendowy pokój” Niny George)
to hasło przewodnie tegorocznych Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie.

24 komentarze:

  1. O, widzę, że skusiłaś się na "Legion"...z niecierpliwością będę wyczekiwać Twojej opinii...
    A "Turnieju cieni" też jestem ciekawa, tym bardziej, że jeszcze o nim nie słyszała.
    Miło widzieć Cię tak zadowoloną ze spotkań.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ "Legion" z myślą o pierworodnym, bo jeszcze nie dojrzał do wspomnień i dokumentów, a woli zbeletryzowane wersje. A do "Turnieju cieni" zachęcił mnie młodzian, który stał przede mną w kolejce. Jak widać - w czytelnictwie i w książkowych rozmowach - wiek nie odgrywa roli;)
      Kwestia zadowolenia? To zauroczenie, fascynacja, miłość bez granic... - jestem tam wciąż :)

      Usuń
    2. Masz rację. Zadowolenie w tym przypadku zabrzmiało tak "bezpłciowo". Tę atmosferę musi się po prostu poczuć....

      Zasyłam pozdrowienia...

      Usuń
  2. Odliczam dni do przyszłorocznych, 20. targów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Ja też :-D Jeszcze tylko listopad, grudzień, styczeń, luty... Może zdążę przeczytać cokolwiek do tego czasu. No i jeszcze witam w "papierowym domu"! Rozgość się, poczęstuj... Serdeczności :)

      Usuń
  3. W tym roku widzę relacja fotograficzna w sepii. Elegancko.
    Ja byłam dziś. Chyba były już mniejsze tłumy, bo swobodnie chodziło się miedzy stoiskami.
    Sympatyczne wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Jakaś odmiana, bo sprawozdania każdego roku niemal bliźniacze ;) Wciąż zachwyt i radość nieustająca. Czekam na Twoją relację - tę z drugiej strony :)

      Usuń
  4. Ta piękna dama ze zdjęcia to PANI? O nie spodziewałem się że zaglądam na bloga takiej Pani mądrej mającej dobrze w głowie poukładane a też pięknej przepięknej! W podobnej do Pani dziewczynie kiedyś się zakochałem ale mnie olała stare dzieje.... Nie miałem szczęścia do kobiet i nie mam szczęścia do blogerek. Wyśmiewają mnie bo mam problemy z ortografią i interpunkcja takie upośledzenie moje ku memu nieszczęściu.
    Przestanę pisać u Pani bo się krępuję taka Pani atrakcyjna...
    Pozdrawiam serdecznie najserdeczniej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie gdzie wy oczy macie
      że Piłsudzkiego wychwalacie
      Nie widzicie że chwalicie łupiny
      a depczecie maliny?

      O Bogu zapominacie
      Kaczyńskiego nie doceniacie
      Z Niemca złego
      zrobiliście hitlerowca neutralnego

      Nie wiecie kto napadł na nasz Kraj
      i czemu był tragoczny maj
      Ruski w przyjacielem wam się kojarzy
      nie odróżniacie wroga twarzy

      Dzięki Bogu jest blog Dom z Papieru
      gdzie dowiesz się prawdy przyjacielu
      patriotyzmu się nauczysz
      i z głowy durnity wyrzucisz

      A ja wierszokleta
      wiele rzeczy zrobiłem w życiu nie tak
      Mam teraz lat 35
      i do naprawy błędów chęć.

      Usuń
    2. ~ Tak, ta starsza nobliwa pani to ja - we własnej osobie :) Ależ masz szczęście u blogerek! Przynajmniej u jednej! Właśnie poezją podbiłeś jej serce :) :) :) Pozostałymi sobie głowy nie zawracaj, bo jak się znajdzie diament, to za węglem się nie rozgląda ;) Z powodu błędów też nie rozpaczaj, a przy okazji przytyków ogłoś światu radośnie, żeś futurysta albo turpista jakowyś...
      PS
      Naprawdę pierwszy uraczyłeś mnie poetyckimi wersami. Czy mogę choć strofkę na FB wrzucić? Bóg zapłać, dobry człowieku!

      Usuń
    3. Młodą kobietę widzę a nie starszą! Ja się lepiej na urodzie kobiecej znam to ja mam decydujący głos a brzmi on że ta kobieta na zdjęciu jest piękna, młoda i godna zaufania! A to rzadkość taką spotkać. Po oczach tej kobiety widzę że słyszała w życiu poezję od mężczyzny bo jest tego warta!
      Nie będę się krygowal i mówił że nie bo na rozgłosie bardzo mi zależy i oby cały mój wiersz znalazł się na FB ale 1 warunek. Gdyby Pani była tak uprzejma i zrobiła darmową redakcję tego wiersza bo ja mam problemy z literówkami i błędami które się szerzą. A z błędem to wstyd chwalić Boga i PIS. A w poezji jestem chyba lepszy, niż w opowiadaniach, może zacznę tworzyć poezję!
      Pozdrawiam serdecznie i patriotycznie

      Usuń
    4. ~ Mój w tym interes, żeby nie dyskutować i przyjmuję męski werdykt ;) A z poezją zawsze mi było po drodze. Bo z rzeczy świata tego dwie tylko zostaną: poezja i dobroć - jak mówił ukochany wieszcz. Wiersz to forma pojemna, a w wolnym to nawet interpunkcja nieważna. Odwzajemniam pozdrowienia :)

      Usuń
  5. No widzisz, a ja do Krakowa mam niecałe 50 km (chociaż to już inne województwo)< a mnie niestety zabrakło, hehe. Zazdroszczę Ci przede wszystkim spotkania z Panią Cherezińską. A nabytki przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Na piechotę bym przyszła! ;) A przekroczyłam granice trzech województw. Może za rok? Uprzedzę Cię wcześniej. Skoro wróciłeś do blogowania, to i kanon trzeba odświeżyć. Postaw na półce skarbonkę i codziennie po piątaku wrzucaj. Bo nabytki "bezcenne". A Cherezińska przemiła. Uśmiechniętego wieczoru :)

      Usuń
  6. Trochę mi żal, ale nie wybieram się celowo na takie książkowe imprezy - od samego oglądania tylko jeszcze większy żal.
    Cieszę się z Twojej satysfakcji, miło czytać takie pozytywne wrażenia.
    A w relacji na innym blogu również Ciebie znalazłam na zdjęciu :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Oglądanie - tak, ale i rozmowy z autorami. To dla mnie wartość ogromna. I ciekawość mnie zżera, gdzie i komu wpadłam w obiektyw? Zdradzisz? ;)

      Usuń
    2. Być może dzięki tej naszej krótkiej wymianie zdań jednak zdecyduję się na taką wyprawę teraz w listopadzie.
      W Łodzi odbędzie się kolejny Salon ciekawej książki, mam tak blisko, że jednak grzechem byłoby odpuścić sobie :)

      Usuń
    3. ~ Tak, to wskazany blog! Aż nie chce się wierzyć, że na tyle targowych dni i tysiące zwiedzających - jestem... przypadkiem... ;) A listopad warto pokolorować na książkowo! :)

      Usuń
  7. Piękny zestaw. "Legiony" posiadam, ale, wstyd przyznać, jeszcze nie przeczytałem. Natomiast kupiłem w sobotę "Polskę dla Polaków" i to jest bardzo ciekawa pozycja. Oberwało się np. doc. Kosseckiemu, który prowadzi obecnie wykłady z cybernetyki (można znaleźć na YT).

    Czekam na targi w Warszawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Nie wstydzę się, ale też nie przeczytałam "Legionów". Teraz jadą jako prezent do Londynu, więc szanse maleją. Do targowych planów dodam na stałe chyba jeszcze Targi Książki Historycznej w Warszawie, bo stosik jaki jest, każdy widzi ;) "Polska dla Polaków" przy łóżku, a Kossecki (niestety już świętej pamięci)słuchany wciąż na YT. Pozdrawiam z opóźnieniem z powodu blokady komentarzy... :)

      Usuń
  8. A według mnie wcale nie przypadkiem znalazło Cię "oko kamery". Może to komuś wyda się śmieszne, dziwne, ale dla mnie to było bardzo miłe zobaczenie kogoś, kogo odwiedzam wirtualnie i czytam jego słowa. Zobaczenie w tej konkretnej, literackiej atmosferze.
    Takie przenikanie się dwóch rzeczywistości.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda że nie znalazła się chwilka, żeby na Conrada do Strefy Blogera też zajrzeć, gdzie siedziałam tęsknie wypatrując znajomych blogerskich twarzy :). Może w przyszłym roku? Choć na kilka minut?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ~ Witaj :) W ubiegłym roku zapisałam się na zjazd blogerów, ale po wejściu do sali poczułam się byle jak... Nie przystaję :( Tylko chwilkę rozmawiałam z Olą, która też szykowała się do wyjścia... Maszeruję własną ścieżką - raz raźniej, raz ze spuszczoną głową, ale... sama. Tak bywa... Dobrych dni :)

      Usuń

Komentarze mile widziane.