Dzielenie się święconym jajkiem - Maria Konopnicka
Zadzwoniły już dzwony,
dzień nastał wesoły.
Pod święconym pieczywem
uginają się stoły.
Leży jajko święcone,
malowane farbami –
kto też dzisiaj tym jajkiem
będzie dzielił się z nami?
A więc ojciec i matka –
oni pierwsi najpewniej,
potem bracia i siostry,
i sąsiedzi, i krewni.
Potem … nie wiem, kto dalej,
a odgadnąć to sztuka.
Może jakiś gość z drogi
do drzwi chaty zapuka?
Może dziadziuś zgrzybiały,
co się modli w kościele?
To się także tym jajkiem
z biednym dziadkiem podzielę.
Świętowania czas, więc i ja dzielę się z Wami. Dobrostanu świątecznego życzę. Bogu-sława
A sama chowam się w kącik wypełniony starymi/nowymi nabytkami. Wnuki daleko, zatem czasu ci u mnie dostatek.
Bardzo ucieszyła mnie Literatura i architektura, bo po wakacjach zawsze szukam odwiedzanych miejsc. Piłsudski w roli głównej u B.Urbankowskiego, a także w Warszawie 1920 A.Zamoyskiego. Coś czuję, że u arystokraty sporo prawdy, choć odwołuje się do przyjaciela Normana Daviesa. W podróżach po Dwudziestoleciu postanowiłam wrócić do podstaw i z przerażeniem czytam informacje o epoce podane przez J.Kwiatkowskiego. Jeśli tak zapoznaje się studentów z literaturą epoki, to co się potem dziwić, że nauczyciele spod skrzydeł wypuszczają ... lemingi. Napiszę o tym z pewnością.
Dalej eksploatacja Międzywojnia. Dołęgomania - jak widać - na całego. Chcę też wyrobić sobie zdanie na temat Uniłowskiego i Kadena Bandrowskiego.
Do sygnalizowanych wcześniej książek Hrabara, dotyczących rabunku polskich dzieci w czasie drugiej wojny, dołożyłam opinię strony niemieckiej - W imię ras. Dzieci dla Hitlera. I przeskok do współczesności, gdzie Mieczysław Ryba odkłamuje naszą rzeczywistość.
Na zdjęciu nie zmieściły się kolejne książki Weyssenhoffa i Grabskiego, poezje Sebyły... Nie będę się nudzić. Zanurzam się w świątecznym nastroju...
Miłych, świątecznych chwil...
OdpowiedzUsuńWypełnionych nie tylko święconym, ale i szelestem kartek, bo widzę na załączonych zdjęciach, że ilość lektur imponująca. "Podebrałabym" sobie kilka :)
~ Wzajemnie:)
UsuńTak dawno nie miałam wolnych dni, że nie wiem, co ze szczęścia robić. Chyba powędruję w stronę powieści. Do kilku zajrzałam, tu i tam tkwią zakładki. To cała ja;)
Życzę Ci pogodnych, miłych Świąt. :-)
OdpowiedzUsuńTowarzystwo takich książek na pewno nie pozwoli Ci na ani chwilkę nudy... Będę czekać na Twoje wrażenia z lektury.
Mam cały cykl "Literatury i..." Aliny Białej i często po te wydawnictwa sięgam, podczytując fragmentami. Lubię je...
~ Z cyklu Białej chciałabym jeszcze o malarstwie. Może kiedyś się spełni.
UsuńNuda czasem jest potrzebna, bo wykluwają się złote myśli, ale tym razem chyba zatopię się w galaktyce Gutenberga;)
Niech świąteczne chwile biegną w parze z Twoimi marzeniami:)
Dziękuję. :-)
UsuńTom o malarstwie... jak najbardziej! Życzę Ci, żeby szybko pojawił się na Twoim domu. :-)
A nuda... na pewno masz rację, ale wierzę, że Twoje nabytki nie pozwolą Ci na nudę w najbliższym czasie. :-)
~ :-D
UsuńWesołego Alleluja! Ponadto, jak przystało na miłośnika książek, życzę Tobie i sobie: niech nie zabraknie czasu na chwilę relaksu z dobrą książką:)
OdpowiedzUsuń~ Wesołego...:)
UsuńNa przekór zdjęciom przy łóżku czeka na mnie Miłoszewski. Może wypiszę sandomierskie cudności i pojadę w któryś dzień? Spodobała mi się literacka zabawa z zamieszczaniem cytatów obok opisywanych obiektów. Zdążyć przed filmem i wyłuskać własne ziarno prawdy;)
Zdrowych i spokojnych Świąt wypełnionych radością i dobrą lekturą! :)
OdpowiedzUsuń~ To wszystko, czego mi w tej chwili trzeba:) Pozdrawiam przedświątecznie, słonecznie:)
UsuńI ja dzielę się z Tobą życzeniami wszystkiego najlepszego, zwłaszcza spokoju bo będzie Ci potrzebny jeśli przez Święta masz zamiar to wszystko przeczytać :-)
OdpowiedzUsuń~ Dziękuję i Tobie też życzę uśmiechniętych Świąt:)
UsuńNawet nie myślę, że przeczytam wszystko za kilka dni, bo sama cegła o Mackiewiczu to tysiąc stron; tomy o Piłsudskim ponad tysiąc... A ja lubię powoli;)
To uważaj żeby Ci na palce nie spadły :-) bo to ciężki kaliber - dosłownie i w przenośni.
Usuń~ Żadna książka mi niestraszna - ani dosłownie, ani w przenośni;)
UsuńZdrowych i spokojnych i zaczytanych (marzą mi się takie z czasem na czytanie). Plany rzeczywiście ambitne i oby spełniły się choć po części
OdpowiedzUsuń~ Udanego świętowania i mnóstwo czasu do skonsumowania:)
UsuńW czytaniu chciałabym odpocząć od analiz, choć tego pewnie nie widać, ale może się uda. Serdeczności:)
Dobrych, spokojnych świąt! :) :) :)
OdpowiedzUsuń~ Dziękuję i udanego świętowania:-D
UsuńDobrych Świąt :)
OdpowiedzUsuńA cóż to za pozycja "Literatura i architektura"?
~ Też dużo świątecznej radości raz jeszcze:)
UsuńTo seria "Korespondencja sztuk" Aliny Białej. Bardzo rzetelne opracowanie z bibliografią. Mowa np. o Placu św.Piotra, są objaśnienia z dziedziny historii sztuki i zaraz cytaty literackie - "Podróż włoska" Goethego, "Kod..." Browna. Ponadto informacje o pisarzach i architektach. Brakowało mi czegoś takiego podczas podróży i sama próbowałam integrować obie dziedziny, np. zestawiłam teksty Herberta ze zdjęciami z Grecji. Podobałoby ci się:)))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń~ Niechaj nam smakuje, żołądków nie psuje...;) Wesołych...:)
UsuńDowcip pierwszej klasy! Pocieszające jest to, że jeszcze ktoś widzi to samo co ja.
Spokojnych Ci życzę w takim razie, zanurz się w tej lekturze, bo literatura u Ciebie - jak zawsze z resztą - zacna :) Serdeczności.
OdpowiedzUsuń~ Wzajemnie - raduj się w te dni:)
UsuńDziś zajęłam się układaniem - zdjęłam wszystkie skarby z regału i szukałam klucza do ułożenia. Oczywiście nie znalazłam, ale ile skarbów odkryłam, w jak różnych kierunkach myśli pobiegły! Piękne chwile:)
Spokojnych Świąt Ci życzę i miłego czytania :) Tego wierszyka Konopnickiej nie znałam. Ładny. A co to za książeczka ostatnia z prawej strony, ta biało-niebieska? Nie widać tytułu i ciekawość mnie męczy :)
OdpowiedzUsuń~ Konopnicka na przekór całemu światu;)
UsuńOstatnia to też pozycja Dołęgi-Mostowicza - "Kariera Nikodema Dyzmy". Dziś dotarły do mnie dwie części "Murka...". Jak już łykać Dwudziestolecie, to od A do Z. Miłych świątecznych chwil:)
Dopiero teraz, ale z ogromem serdeczności Radosnego Świętowania Bogusiu Ci życzę.
OdpowiedzUsuńChrystus Zmartwychwstał. Alleluja.
~ Bardzo, bardzo dziękuję za kartkę i za czas, w którym pomyślałaś o mnie. Zatem świąteczne chwile miłe mi wielokrotnie, czego i Tobie, i Rodzinie życzę:)))
Usuń12.36 to podobno najlepsza pora na obiad;) Ale po śniadaniu wielkanocnym trzeba odpocząć z wartościową książką. Radosnego świętowania:) Chrystus Zmartwychwstał!
OdpowiedzUsuń~ O tej porze odwiedzałam sandomierskie sanktuaria. Nie tylko ja oderwałam się od świątecznego stołu, było sporo takich miłośników. Czytam też. Co za piękny czas! Niech trwa, czego i Tobie życzę - uśmiechniętych Świąt:)
UsuńRadosnych i pogodnych Świąt
OdpowiedzUsuń~ Pięknie dziękuję za świąteczną wizytę. Zostaje mi życzyć smacznego wieczoru i mokrego dyngusa:)
UsuńŻyczę wielu łask od Zmartwychwstałego Pana :)
OdpowiedzUsuńStosik piękny :) Zainteresowało mnie "Dwudziestolecie międzywojenne", "Adam Zamoyski..." i książka o Piłsudskim. Ja z kolei zamierzam w lecie przeczytać "Myśli nowoczesnego Polaka" Dmowskiego oraz coś Piłsudskiego, żeby wyrobić sobie zdanie nie na podstawie opracowań, ale ich własnej twórczości literackiej.
~ Bóg zapłać za dobre życzenia:)
Usuń"Dwudziestolecie" rozczarowało mnie okrutnie, ale po to mamy mózg, żeby myśleć, więc filozofuję dalej po swojemu. Czerwoni mnie nie kupią. Urbankowski chwali Piłsudskiego, ale wyszukał mnóstwo ważnych faktów, które z wdzięcznością przyjmuję. Mój entuzjazm dla marszałka jest co najwyżej letni, bo - podkreślam to wciąż - najpierw jest się człowiekiem, a dopiero potem wodzem, pisarzem, nauczycielem... Jako człowiek "Ziuk" wypada blado. Potwierdza to lektura Dołęgów, za którą się zabrałam. Kolorowy ten mój świąteczny czas;)
Tu się z panią zgodzę co do Piłsudskiego, bowiem to właśnie Piłsudski sprowadził do Polski 600 tysięcy żydów z SSSR, którzy potem zasili szeregi komunistycznych wrogów Polski.
UsuńMało kto wie o tej twarzy Józefa. Do dziś żydzi mówią o nim jako o ich przyjacielu. Będąc w Kanadzie dwa lata temu słyszałam to z ust młodego pokolenia.
~ W końcu rozsądny wpis. Nie chodzi mi o to, że zawsze musimy się zgadzać ze wszystkimi, tylko żeby dyskusja była merytoryczna. Do Piłsudskiego wrócę z pewnością.
UsuńPozdrawiam świątecznie.
Nie kojarzę zupełnie autora "Dwudziestolecia...". Myślałem, że jeśli znalazł się w Twoim stosiku to musi być wartościową książką. Ale skoro odradzasz to nie skuszę się na nią.
UsuńA jak oceniasz książkę o Adamie Zamoyskim?
~ "Dwudziestolecie" to jedna z cegieł, które musieli zaliczyć studenci (seria "Wielka historia literatury polskiej"). Teraz przeczytałam wnikliwie i nie znalazłam cenionych autorów, a preferowani są pisarze wybranej narodowości lub kochający inaczej, czyli to spacer lewą stroną literatury, a ja zdecydowanie preferuję prawą:) Kupiłam, bo chciałam zacząć od podstaw pracę nad Międzywojniem. Jednak widzę, że to dom na piasku i dalej muszę dreptać własną tropą.
UsuńWpisem o Piłsudskim zyskała pani w moich oczach. Bo tylko prawdziwe stare pokolenie zna historię naszych klęsk i łez na tyle dobrze, by wiedzieć jak to z Piłsudskim naprawdę było..
UsuńAlbo taki wieszcz Mickiewicz. Żydzi uważają go na swojego piewcę który napisał "Pana Tadeusza" po to by uwiecznić dobrego Żyda Jankiela. I nic dziwnego że ludziska na świecie dziwią się, że ci źli Polacy niszczyli takich dobrych Żydków jak ten Jankiel./
Ech historia historia.. Na wspomnienia mi się zebrało i zamiast świętować wspominam i myślę co to się na świecie porobiło. A ja jak na ironię losu mieszkam przy ulicy Piłsudskiego.. I szlag mnie trafia jak patrzę na nazwę mojej ulicy. A przeprowadzić się nie mam za co. Renta malutka. Trzeba mieszkać i swój Krzyż nieść.
~ To może jeszcze zyskam, bo też stare pokolenie jestem i widzę inaczej. Póki co, polecam wnikliwą analizę wcześniejszych tekstów. Nie o wszystkim można dziś pisać wprost, ale między wierszami dużo bólu w polskiej sprawie i prawdy innej niż ta medialna.
UsuńCiężko dźwigać Krzyż, ale może obok stoi jakaś Weronika albo Szymon, inaczej by to wszystko sensu nie miało.
Miłego dnia:)
A czy ten wiersz Lechionia nie jest przejmujacy? Az dreszcze mnie przechodza jak go czytam, prawdziwy
OdpowiedzUsuńSpowiedź wielkanocna
Czyż nie cud to, czyś jeszcze nie zdał sobie sprawy.
Że to Bóg ciebie wybrał, że On cię ocalił.
Żeś jak tylu nie zginał na murach Warszawy,
Nie rozszarpał cię granat i mur nie przywalił?
Żeś później nie utonął we krwi polskiej rzece,
Żeś nie szedł przez Europę o zebranym chlebie
ł że cię ominęły Oświęcimia piece.
Choć tylu w nich zginęło? I lepszych od ciebie.
Żeś własnymi rękami dzieci swych nie chował,
Że ciała ci moskiewskie nie szarpały kleszcze?
Jak to? I za to wszystko Bogu-ś nie dziękował?
Jakże musisz weń wierzyć, że Go prosisz jeszcze!
Wesolych Swiat.
~ Piękny tekst! Muszę "nadrobić" z poezją, bo Lechoń nieugięty emigrant, przyjaciel ulubionego przeze mnie Wierzyńskiego. Kiedyś to byli poeci...:) Spodobała mi się forma "Bogu-ś" ;)
UsuńLechonia oczywiscie
OdpowiedzUsuńWidzę na zdjęciach wiele ciekawych pozycji...
OdpowiedzUsuń~ Witaj:)
UsuńSama nie wiem, kiedy przeczytam, bo ciągle coś nowego wypatrzę, ale powolutku... Pozdrawiam majowo:)